TJV – cztery w Brazylii, pięć na oceanie

0
693

Wczoraj linię mety regat Transat Jacques Vabre jako pierwszy w klasie IMOCA przekroczył jacht PRB. Również wczoraj drugie miejsce na podium zajął Safran (załoga Marc Guillemot/Pascal Bidégorry 17d 4h 43min 23s), a trzecie Maître CoQ (Jérémie Beyou/Christopher Pratt, 17d 5h 15min 7s, 10 mil i 32 minuty za Safranem). Z kolei dziś po godzinie pierwszej w nocy do Itajai dopłynął czwarty jacht klasy IMOCA, Cheminées Poujoulat (Bernard Stamm/Philippe Legros). Trasę 5 752 Mm pokonali w 17 dni 12 godz. 19 min 44s. Średnia prędkość: 13,68 węzła.

obraz nr 1

Fot. Th. Martinez / Sea&Co / Cheminees Poujoulat / TJV2013

Stamm, który był jednym z faworytów tego wyścigu, a od lat jest bez wątpienia jedną z ważniejszych postaci klasy IMOCA, zawodnikiem o ogromnym doświadczeniu i wielu sukcesach na koncie, tak podsumował tegoroczne regaty: „Na tym poziomie nie ma już prawa do popełniania błędów.” Załoga Cheminées Poujoulat bardzo drogo zapłaciła za dwie pomyłki na odcinku pomiędzy wyspami Zielonego Przylądka a wyjściem ze strefy konwergencji – aż do mety nie było szansy na odrobienie straconych mil.

“Walka była piękna już od samego początku” – mówił Stamm. “Ale półkula południowa wydawała nam się długa. Na chwilę stanęliśmy przed strefą konwergencji i mieliśmy inne warunki wiatrowe niż ci, którzy nas przyprzedzili. Trudno więc było nadrobić. Jachty IMOCA nie są za wygodne, a tegoroczny wyścig był wyjątkowo szybki. Rzucało i było mokro. Bardzo się cieszę, że już dopłynęliśmy i że obyło się bez żadnych awarii technicznych!”

Philippe Legros dodaje: „Cheminées Poujoulat to jacht, który lubi silniejszy wiatr. Korzystaliśmy z tego i byliśmy w czołówce. Jedna chmura kosztowała nas sporo, Safran i Maître CoQ nas wyprzedzili. IMOCA to nie są wygodne łódki, nie ma nawet jednego miejsca gdzie można by poczuć się normalnie. Nieustannie trzeba walczyć o utrzymanie równowagi. Nawet na oku nieustannie jest się pod wodą.”

Poziom rywalizacji, zdaniem samych zawodników, jest w tym roku wyjątkowo wysoki. Ale nie macie wrażenia, że marudzą trochę? Wiem, że jechali po zwycięstwo albo przynajmniej po podium, rozczarowanie musi być spore. A jako kamyczek do francuskiego bałaganu – wczoraj w informacji oficjalnej o zwycięstwie PRB poszło, że stawali na Maderze (a stawali na Mindelo / Cape Verde). Czepiam się, ale to gruby błąd w oficjalnej informacji dużej imprezy. Więc sami rozumiecie, że zarzuty do trackera to pikuś …

obraz nr 2

Sytuacja na wodzie 25.11.2013 o godzinie 0930 UTC / TJV2013

Jacht ENERGA wg raportu o godzinie 0930 UTC znajdował się 773 mile od mety w Itajai. Gutek wybrał trasę zdecydowanie bardziej na południe niż pozostali zawodnicy – droga, jaką ma do przebycia jest dłuższa, ale liczy na silniejszy i stabilniejszy wiatr dalej od wybrzeża. We wczorajszej rozmowie telefonicznej podkreślał, że prognozy pogody się nie sprawdzają, a lokalne zjawiska atmosferyczne, takie jak burze i duże chmury zupełnie zmieniają warunki wiatrowe. W takiej sytuacji najlepiej zaufać jest własnemu doświadczeniu i intuicji.

Za zgodą: www.milkajung.com/ 

Komentarze