Tag: my
Zew Oceanu: Wyspa Zjednoczenia
to w wolnym brożkowym tłumaczeniu Union Island. Docieramy tu 26 lutego (a może 27go, już zgubiliśmy się w datach...). Labiryntem między rafami docieramy na...
8 kabli na godzinę*
... z taką średnią prędkością dotarliśmy na Carriacou z Grenady. Zaplanowaliśmy piękny nocny przelot przy pełni księżyca. Do pokonania było przecież tylko 35 mil....
O lataniu z kamizelką pneumatyczną
Przygotowując się do lotu na Tobago zastanawiałam się jak bezproblemowo przetransportować kamizelkę pneumatyczną, którą dostałam od firmy Kevisport. Problemem nie jet sama kamizelka ale...
Zew Oceanu: Hash na Grenadzie
Na Grenadę dotarliśmy 14 lutego po 20 h żeglugi z Tobago. Pewnie było by szybciej, ale postanowiliśmy pociągnąć nasze dinghy za jachtem, bo mogło...
Zew Oceanu: Będzie można śledzić drogę powrotną Lilla My
Szał przedwyjazdowy Brożki dopiero się zaczyna. Udało się załatwić kilka ważnych punktów z tajemniczej listy Szymona. Wkręty, wiertła. kleje i cała masa innych rzeczy...
Zew Oceanu: Chusteczka sztormowa
Za niecały tydzień Brożka dołączy do załogi Lilla My. Szymon już wypłynął z Martyyniki i płynie w stronę Tobago gdzie odbierze ją z lotniska...
Zew Oceanu: W Polsce przygotowania, na Martynice…
...a na Martynice praca wre. Zapraszamy do przeczytania krótkiej wiadomości od Szymona. Janusz szczęśliwie wrócił do Polski i na jego blogu można czytać już relację z...
Szymon zadomowił się w Le Marin na Martynice
Próbuje się przyzwyczaić do 30C. I pomału zamienia się w kosmitę, szlifując zielony antyporost z jakiegoś jachtu. Dzięki lokalnym żeglarzom nie ma za wiele...
Dziennik pokładowy – cz. IV
29.11
Bez zmian. Wiatr wzrósł do 7 czasem 8B. Fok sztormowy i jedziemy. Gdy kładę się spać, stabilizator kursowy za rufę. Trochę spowalnia, ale jest...