Szymon zadomowił się w Le Marin na Martynice

0
883

Próbuje się przyzwyczaić do 30C. I pomału zamienia się w kosmitę, szlifując zielony antyporost z jakiegoś jachtu. Dzięki lokalnym żeglarzom nie ma za wiele czasu na nudę i odpoczynek. Niedługo zacznie przepisywać swój dziennik z pokonywania Atlantyku. Podobno tworzył aż 2 strony dziennie…

 W Polsce trwają wzmożone przygotowania do wylotu Brożki. Lista spraw do załatwienia i rzeczy do zabrania się wydłuża. Do tego śnieg we Frankfurcie podniósł lekko ciśnienie.

Ale póki co zapraszamy do lektury ostatniej części wspomnień z I etapu regat:

Dziennik pokładowy – cz.IV

 

Fot. J. Maderski

Źródło: http://www.zewoceanu.pl 

Komentarze