11 czerwca br. u wybrzeży Malezji piraci uzbrojeni w pistolety i maczety przejęli Orkim Harmony. Teraz tankowiec jest eskortowany przez marynarkę wojenną do portu Kuantan (Malezja).
Z oficjalnego oświadczenia wynika, że tylko jeden członek załogi, liczącej 22 osoby, został ranny – ucierpiał w wyniku rany postrzałowej uda. Trzy statki i dwa śmigłowce należące do malezyjskiej marynarki wojennej ścigały uciekających piratów.
Orkim Harmony, transportujący ok. 50.000 baryłek paliwa RON95, został porwany około 30 mil morskich od portu Tanjung Sedili. Ładunek należał do koncernu Petronas, będącego państwową własnością. Załoga liczyła 22 osoby, w tym 16 Malezyjczyków, 5 Indonezyjczyków i obywatela Birmy.
Po tym, jak piraci przejęli statek, przemalowali go i zmienili nazwę na Kim Harmon. Jak mówi Abdul Aziz Jaafar, admirał Malezyjskiej Marynarki Wojennej, ataku dokonało 8 piratów. Malezyjski okręt wojenny śledził tankowiec na wodach terytorialnych Wietnamu. Załoga próbowała przekonać piratów, żeby się poddali. W piątek rano władze Malezji podały informację, że Orkim Harmony został przekierowany do indonezyjskiej wyspy Natuna, gdzie miał dotrzeć w sobotę. W kolejnym raporcie poinformowano, że piraci uciekli ze statku.
To już drugi w tym miesiącu przypadek porwania statku przez piratów w Azji Południowo-Wschodniej, w związku z czym rosną obawy przed piratami w tym regionie. Wcześniej, 4 czerwca, piraci przejęli tankowiec Orkim Victory, który transportował ładunek należący do Petronasu. Statek został uwolniony, jednak piraci ukradli około 6.000 baryłek.
Tłum. i oprac. Izabela Kaleta
Źródło: www.marineinsight.com