Załoga jachtu Selma Expeditions i Redakcja Dziecięca radiowej Jedynki (Polskie Radio Program 1) zapraszają wszystkie dzieci (oraz ich rodziców) na specjalne spotkanie podczas audycji – JEDYNKA DZIECIOM http://www.polskieradio.pl/18,Dzieci/90,Jedynka-Dzieciompoświęcone rejsowi SELMY. Najbliższy piątek, 13 marca Program Pierwszy Polskie Radio – od. 19.25 przez około 30 minut – w tym relacje , zagadki i rozmowy z członkami załogi Selmy w trakcie rejsu po Morzu Rossa i Oceanie Południowym.
5681_eglujemynaPó?nocny-Wschód_SelmaExpeditions.com(1).webp
24 godziny po emisji – audycja pojawi się na stronie internetowej Polskie Radio/Jedynka – zakładka: JEDYNKA DZIECIOM oraz docelowo na podstronie poświęconej rejsowi Selmy – na stronie radiowej Jedynki: http://www.polskieradio.pl/7/1579/Artykul/1352916,Selma-wygrala-z-czasem-i-pogoda-Jestesmy-po-drugiej-stronie-bariery-paku-lodowego
Z pokładu Selmy – pozdrawiają i zapraszają na spotkanie przy odbiornikach radiowych:
Piotr, Jacek, Wifi, Damian, Leon, Artur, Tomek, Duszan, Kris, Krzysiek i Luby.
09.03.2015 Relacja z pokładu – Ocean Południowy. Sztormowe 60tki.
70-tki mamy juz za plecami. Nasze życie zatoczyło krąg i znowu dotarliśmy do 60tych szerokości S. Przywitały nas zmianą kierunku wiatru i gwałtowną zmiana pogody. Nad ranem – gwałtowne podmuchy i ciężka śnieżyca. Siła wiatru doszła do prawie 60 węzłów (ok. 110 km/h). Jacht ciężko pracował na fali prując wodę głęboko pochylony na lewą burtę. Załoga natychmiast pojawiła się na pokładzie. Zrzuciliśmy tylnego bezana i zwinęliśmy przedniego dużego kliwra. Zrefowaliśmy grota (zmniejszyliśmy powierzchnię głównego żagla). Na koniec – postawiliśmy na przodzie małego kliwra. Dzięki takiemu ustawieniu żagli jacht wyprostował się i pomknął do przodu. Wszystko trwało kilka minut. Od spokojnego żeglowania do piekielnej jazdy w sporym sztormie i śnieżycy! Dobrze, że na kursie nie było żadnych growlerów czy też gór lodowych. Oszczędziło nam to dodatkowych emocji. Co prawda nad ranem na horyzoncie pojawiła się góra lodowa o długości około 3 mil!!! (ok. 5.5 km). Niestety było za ciemno było na zdjęcia. Ale wielki ciemny cień na tle szarego morza pozwalał na ocenę wielkości – niezły gigancik…
Teraz suniemy dalej – już w stałym wietrze wiejącym w dobrym kierunku. Podziwiamy promienie słońca baraszkujące z chmurami i kolejne góry lodowe. Zachowujemy do nich bezpieczny dystans
Ze spokojnej już Selmy pozdrawiają:
Piotr, Jacek, Wifi, Damian, Leon, Artur, Tomek, Duszan, Kris, Krzysiek i Luby.