Ny Alesund to ostatnia zamieszkała osada na północ od Longyearbyen

0
703

Dalej już tylko skały, lodowce i ocean arktyczny i lód sięgający do bieguna. Dotarliśy tutaj po 2 dobach od wyruszenia z Longyearbyen. Wcześniej było jeszcze spotkania niemal oko w oko z niedźwiedziem polarnym, który wyszedł z morza tuz obok stojacej na kotwicy Panoramy na pole campingowe obok portu lotniczego.

Spotkanie było nieoczekiwane i stanowiło zaskoczenie dla wszystkich – dla turystów na campingu, pracowników Gubernatora odpowiedzialnych za bezpieczęństwo i dla samego misia raczej też. Wizyta trwała kilka minut. Gość zrejterował po kilku strzałąch ostrzegawczych z rakietnicy. Wskoczył do morza i odpłynał na drugą, niezamieszkałła strone Adventfjorfu. Możliwe, że przyciągnął go zapach fok, które przypłynłeły tutaj wraz z pakiem lodowym.

Panorama opuściła Longyerabyen w piątek po południu. W miarę upływu czasu lód zacieśniał się co raz bardziej. Przemkneliśmy sie wąskim przejściem wolnym od lodu przy półnicnym brzegu Isfjordu. Wraz z nami zmagania z lodem podjął jacht duński i polski Spirit One. Najwięcej emocji dostarczyły ostatnie minuty przed wyjściem na czystą wodę, kiedy konieczny był slalom między wielkimi blokami lodu, podskakującymi jak piłki na wysokiej atlantyckiej fali.

Dalsza droga do Ny Alesund, gdzie mamy  ostatnią możliwość zaopatrzenia się w paliwo i wode pitną, przebiegała spokojnie, pod żaglami.

W Kongsfjord, pod wspaniałym lodowcem Kongsbreen spotkaliśy  polski żaglowiec Polskiej Akademii Nauk „Oceania”

Dzisiaj – t.j. w niedzielę, pobraliśmy pierwsze próbki wody, ze źródła Ester w poblizu Ny Alesund, dla Uniwersytetu Wrocławskiego.

Po krótkim, zasłużonym odpoczynku, ruszamy dalej.   Kolejnym celem na naszej trasie na północ jest Magdalenefjord.

Ny Alesund jest też ostatnim miejscem skąd możemy wysłac korespondencję mailową I zdjęcia. Wykorzystujemy zatem tę okazję.

Dalszy przebieg wyprawy śledzić można na stronie internetowej wyprawy www.svalbard2011.pl gdzie zamieszczanebęda informacje przekazywane za pomoca łączności satelitarnej.

Pozdrawiamy serdecznie,
Jacek Guzowski i Załoga Panoramy

Komentarze