Igrzyska Olimpijskie 2016

0
882

Żagle były obecne na Igrzyskach Olimpijskich zawsze. Chociaż na tych pierwszych w erze nowożytnej w Atenach w 1896r regaty, a raczej defilada jachtów gdyż uznawano wtedy że żeglarstwo to bardziej „pokazówka” niż sport, nie odbyły się z powodu sztormu. Z kolei na 3 Olimpiadzie w USA organizatorzy uznali, że koszt transportu jachtów z Europy będzie zbyt wysoki i z regat w programie zrezygnowano.

Polska, po latach rozbiorów i wojnie z Rosją wystawiła swoją reprezentację olimpijską dopiero na IO w Paryżu w 1924 roku z jedynym żeglarzem inż. Edwardem Bryzemejsterem. W monotypowej klasie nasz żeglarz zajmuje na 17 startujących 10 miejsce co jest i tak ogromnym sukcesem gdyż organizatorzy olimpijskich regat dostarczyli naszemu żeglarzowi jacht i opis trasy na … 5 minut przed startem. Bryzemejster znany z twardego charakteru nazwał ten fakt „cyniczną prowokacją” a ta wypowiedź i późniejsze jego oceny nawet i polskiego żeglarstwa spowodowały, że zmarł w zapomnieniu w Niemczech a jedyna polska Encyklopedia Żeglarstwa nie podaje nawet miejsca i daty jego śmierci.

Pierwszy olimpijski medal dla Polski zdobywa w 1996 roku /IO w Atlancie/ Mateusz Kosznierewicz w klasie Finn. I jest to od razu medal złoty i jak dotychczas jedyny z tego kruszcu w historii polskiego żeglarstwa olimpijskiego. W 2004 roku w Atenach Kusznierewicz zdobywa jeszcze medal brązowy. A w 2012 roku w Londynie Przemysław Miarczyński i Zofia Noceti-Klepacka zdobywają też brązowe medale w surfingowej klasie RS-X. I to tyle medalowych zdobyczy polskich żeglarzy na Igrzyskach Olimpijskich.

 

obraz nr 1

fot. http://pya.org.pl/

Tegoroczne, rozgrywane w dniach od 5 do 21 sierpnia IO w Rio de Janeiro w Brazylii zgromadziły sportowców aż z 206 olimpijskich komitetów narodowych  z których  66 w swoich ekipach miało żeglarzy. Regaty odbywały się w 6 klasach jachtów: 470, 49er, Laser i RS-X osobno dla mężczyzn i kobiet, Finn tylko dla mężczyzn i Nacra dla załóg mieszanych czyli kobiety i mężczyźni. Tylko 4 kraje wystawiły żeglarzy we wszystkich klasach i kategoriach. To Wielka Brytania, Francja, USA i gospodarz IO Brazylia. W skład polskiej ekipy weszło 7 żeglarzy. Małgorzata Białecka RS-X kobiet i Piotr Myszka RS-X mężczyzn; załoga Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek-Gliszczyńska w klasie 470 kobiet; Kacper Ziemiński w klasie Laser i załoga męska Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński w klasie 49er. Polscy żeglarze w innych klasach nie uzyskali olimpijskiego minimum.

Przedolimpijskie prognozy budziły nasze nadzieje na medale przynajmniej w klasie RS-X w której oboje nasi reprezentanci to aktualni mistrzowie świata. Do zdobycia była pula 30 medali dla żeglarzy które podzielili między sobą reprezentanci aż 17 państw. Niestety zabrakło wśród nich Polaków. Najbliżej podium był Piotr Myszka który do ostatniego kursu finałowego był na 3 miejscu ale w finale na jego miejsce wskoczył a właściwie „wpłynął” z piątego miejsca Francuz, spychając naszego żeglarza na 4 pozycję.

Jak zatem można ocenić start w tych IO naszych żeglarzy?

Biorąc pod uwagę tylko tabelę medalową możemy przyjąć, że nasza ekipa znalazła się nie wyżej niż na 18 pozycji gdyż 17 krajów zdobyło medale. I okazuje się, że ta ocena jest niezwykle trafna i jak najbardziej uzasadniona. Co przy 33 miejscu w tabeli medalowej całej polskiej ekipy tych Igrzysk Olimpijskich stawia naszych żeglarzy znacznie powyżej. Aby nie być gołosłownym sporządziłem tabelę punktową zarówno finałowych dziesiątek wszystkich klas jak i punktację wszystkich rozegranych etapów regat. Ale o tym za chwilę. Przyjrzyjmy się najpierw tabeli medalowej w której nasi żeglarze, podobnie jak Piotr Myszka znaleźli się tuż za podium.

 

 Najwartościowsze medale zdobyli żeglarze Wielkiej Brytanii /2 złote i 1 srebrny/ i tu od razu powiem że jak by nie liczył i zestawiał wynki to oni zdominowali olimpijskie żeglarstwo w Rio. Jako jedyni mieli wszystkich bez wyjątku swoich żeglarzy w finałowych dziesiątkach wszystkich klas zarówno mężczyzn jak i kobiet. Dużym zaskoczeniem natomiast okazała się ekipa USA która miała żeglarzy startujących we wszystkich klasach a zdobyła tylko jeden medal brązowy /w klasie Finn/. Innym, tym razem pozytywnym zaskoczeniem okazała się Słowenia, która wysłała do Rio tylko dwójkę żeglarzy /470 kobiet i Finn/. Mało tego, że oboje weszli do finałowych dziesiątek to finnista zdobył srebrny medal. Analizując tylko tabelę medalową można śmiało stwierdzić, że żeglarskie potęgi nie zawiodły. Poza wspomnianą wyżej Wielką Brytanią, Francja zdobywa 3 medale /1 złoty i 2 brązowe/, Australia 4 medale /1 złoty i 3 srebrne/, Nowa Zelandia 4 medale /1 złoty, 2 srebrne i 1 brązowy/. I do tej grupy śmiało wchodzą tradycyjnie żeglarskie państwa jak Holandia /2 złote medale/ i Dania /2 brązowe/. Tu można dodać, że Dunka która w klasie Laser zdobyła brąz była trenowana przez polskiego trenera. Taki mały kwiatuszek z polskim zapachem.

Oczywiście patrząc tylko na tabelę medalową nie mamy jeszcze pełnego obrazu żeglarstwa światowego. To że Austria zdobywa podobnie jak USA jeden brązowy medal, nie uprawnia do stawiania żeglarzy tych krajów na tym samym poziomie. Żeglarze USA uzyskali kwalifikacje olimpijskie we wszystkich klasach a Austri tylko w czterech. Żadnego medalu nie zdobyli żeglarze Szwajcarii, Włoch, Hiszpanii, Szwecji a nawet krainy „tysiąca jezior” Finlandii. Byłbym ostrożny z wyciąganiem jakichkolwiek wniosków z tego faktu. A więc sięgnijmy z analizą głębiej.

Najpierw zestawiłem tabele finałowych dziesiątek pomijając wcześniejsze regaty. W tej grupie znaleźli się żeglarze z 30 krajów. Ponownie bezapelacyjnie wygrywa Wielka Brytania wprowadzając do finałów wszystkich swoich żeglarzy z których żaden nie przypływa na metę ostatni. Na drugim miejscu jest Francja której w finale brakuje żeglarzy w klasie Finn i Laser kobiet. W klasie Finn jest to duże zaskoczenie albowiem właśnie w tej klasie Francuzi liczyli na medal brązowego medalisty z IO w Londynie i srebrnego medalisty Finn Gold Cup z  roku 2015 Jonathana Loberta. No cóż, nie tylko nasza mistrzyni świata w klasie RS-X Małgorzata Białecka nie weszła do finałowej dziesiątki. Podobnie zresztą jak i załoga holenderska Mulder – Koning w klasie mieszanej Nacra 17 która wygrała Sailing World Cup w Miami a w Rio była poza finałami. 3 miejsce w tabeli punktowej finalistów zajmuje Nowa Zelandia a 4 Australia. Te dwie reprezentacje od lat tracą punkty przez brak zawodników w klasie RS-X. No ale jak ma sie w jeziorach krokodyle a w morzu rekiny ludojady to trudno o reprezentacje i sukcesy w klasach windsurfingowych. 5 miejsce przypada Holandii która tylko w klasach 470 mężczyzn, 49er mężczyzn i mieszanej Nacra nie miała żeglarzy w finałach. O dużym pechu mogą mówić żeglarze Włoch i Hiszpanii. Obie reprezentacje wprowadziły do finałów po 4 załogi przy czym Włosi byli dwa razy na 5 /Nacra i 49er kobiet/ i raz na 6 miejscu /RS-X kobiet/ a Hiszpanie na 4 /49er kobiet/ i na 5 /RS-X kobiet/. Punkty były a medali nie było. To jeszcze raz potwierdza, że zdobycie medalu nie zawsze potwierdza bycie żeglarską potęgą. Polska w tej klasyfikacji punktowej zajmuje 18 miejsce wprowadzając do finałowych dziesiątek 3 zespoły. 4 miejsce w klasie RS-X zajmuje Piotr Myszka, 8 miejsce załoga męska w klasie 49er i 10 miejsce załoga kobieca w klasie 470. Biorąc pod uwagę, że do finałów też 3 zespoły wprowadzają Niemcy i Szwecja a takie kraje uznane za morskie jak Grecja czy Finlandia tylko po 2 zespoły nie wspominając o sportowych gigantach Rosji, Chinach i Japonii /po 1 zespole w finałach/. W przypadku Polski można mówić o pechu. Żadnego medalu podczas gdy jedyna finalistka z Rosji zdobywa brąz /RS-X kobiet/ a jedyna finalistka z Chin srebro w tej samej klasie. Przy okazji wyników w klasie RS-X kobiet można zastanowić się nad teorią o tzw. „formie olimpijskiej”. Zwolennicy tej teorii mówią o specjalnym przygotowywaniu się do Igrzysk Olimpijskich pozostawiając na drugim planie inne regaty w roku olimpijskim. To jest jedna z głównych tez tłumaczenia braku w finale IO w Rio naszej mistrzyni świata w klasie RS-X Małgorzaty Białeckiej. Tymczasem przeglądając tabele finałowych dziesiątek IO widać wyraźnie, że w każdej klasie czołowe miejsca zajęli zawodnicy ktorzy byli w ścisłej czołówce przedolimpijskich regat. W klasie RS-X mężczyzn IO w Rio wygrywa Holender który w Mistrzostwach Świata 2016 jest 2. W klasie Nacra 17 w Rio drugie miejsce zajmuje załoga Australii która jest też druga w Mistrzostwach Świata 2016. W klasie Finn w Rio wygrywa Anglik, aktualny mistrz świata. W klasie 470 mężczyzn 1 i 2 miejsca w Rio zajmują odpowiednio aktualni wicemistrzowie i mistrzowie świata. W tej samej klasie wicemistrzynie świata Angielki wygrywają w Rio.

Jak już powiedziałem ani: jeden zdobyty medal, ani też: jedna ostatnia pozycja w regatach nie przesądzają o poziomie żeglarza ani o pozycji żeglarstwa w danym kraju. Dopiero analiza wielu wyników z przynajmniej kilku regat i wyniki wielu zespołów klas regatowych mogą dać w miarę słuszną opinię. To że Aruba /konia z rzędem kto bez zaglądania do Wikipedii wskaże gdzie leży to państwo/ była reprezentowana w Rio przez 2 zespoły /Laser kobiet i Nacra/ i tyleż samo reprezentowało Słowenię /Finn i 470 kobiety/ nie znaczy, że żeglarstwo w obu tych krajach jest na tym samym poziomie. Żeglarze Aruby zajmowali końcowe, chociaż nie ostatnie pozycje, a Słowenia oba zespoły miała w finałach przy czym w klasie Finn, o czym już wspomniałem z uznaniem wyżej, srebrny medal. I nawet fakt zdobycia przez Słoweńca srebrnego medalu nie pozwala twierdzić że żeglarstwo w Słowenii stoi wyżej od żeglarstwa w USA /1 brąz w Rio/ czy w Hiszpanii /9 zespołów w Rio w tym 4 w finałach i ani jednego medalu/.

Podsumuję więc analizę pełną tabelą wszystkich żeglarzy startujących w Rio. Jest to 66 państw reprezentowanych przez 380 żeglarzy /217 mężczyzn i 163 kobiety/. Punkty dla Polski zdobywało 7 żeglarzy /4 mężczyzn i 3 kobiety/ w 5 zespołach z których 3 weszły do finałowych dziesiątek. Dla porównania 5 zespołów miała też Szwecja i też 3 weszły do finałów i też żaden nie zdobył medalu. O Hiszpanii pisałem wyżej. Po 5 zespołów miały w Rio też Norwegia, Kanada, Turcja i Węgry ale żadnego w finałach. Japonia na 7 zespołów tylko 1 miała w finale /5 miejsce w klasie 470 kobiet/ a Singapur też na 7 zespołów ani jednego w finale.  W tej tabeli oczywiście wygrywa zdecydowanie Wielka Brytania. Na 2 miejscu Francja a na 3 Holandia. Polska jest na 16 pozycji i jest to kolejne potwierdzenie pozycji polskiego żeglarstwa w świecie. Pierwsza dwudziestka w zupełności potwierdza poziom polskiego żeglarstwa chociaż z całą pewnością nie zaspokaja naszych ambicji. Ale nie zapominajmy, że jest to ocena całego żeglarstwa klas olimpijskich w którym brak naszych reprezentantów w klasach: 470 kobiet, 49er kobiet, Laser kobiet, Nacra mieszany i Finn znacznie obniża nasze notowania. Szczególnie niezrozumiały jest brak naszych żeglarzy w czołówce klasy Finn w której przecież mamy jedyny złoty olimpijski medal.

Niejako na marginesie powyższej analizy poruszę temat szczególnie drażliwy i wywołujący gorące dyskusje w żeglarskim świecie. Podobno na poziom żeglarstwa największy wpływ mają nakłady finansowe. Otóż analiza powyższa /czyli tabela medalowa, tabela punktowa finalistów i tabela punktowa wszystkich olimpijczyków/ zdecydowanie obala to twierdzenie. Trudno uznać że USA, Rosja, Chiny czy Niemcy to kraje mające problemy finansowe. A dorobek medalowy w żeglarstwie IO Rio mają dokładnie taki sam jak uznana za bankruta Grecja. Treningowy jacht klasy Finn czy 49er z podwójnym kompletem żagli i dwoma masztami plus przyczepka do transportu to wydatek ok 3 – 3,5 tysiąca euro we Francji. A przecież ilość stoczni jachtowych w Polsce jest tak imponująca że produkcja kilkudziesięciu jachtów plus organizacja regat na pięknych jeziorach mazurskich a nawet i na błękitnych wodach Bałtyku powinna dać oczekiwane efekty już na najbliższych IO w Tokio. Oby.

 

Andrzej Kowalczyk, 12 września 2016, Agde

Komentarze