Zainteresowani już wiedzą (mimo soboty), że na stronie Ministerstwa Sportu i Turystyki pojawił się projekt (chyba już ostateczny) rozporządzenia w sprawie uprawiania żeglarstwa. Tu ten projekt jest opublikowany (ostatnia pozycja na stronie): http://bip.msit.gov.pl/portal/bip/21/1002/Projekt_rozporzadzenia_Ministra_Sportu_i_Turystyki_w_sprawie_uprawiania_turystyk.html
Drodzy Czytelnicy i Sympatycy SSI
Drodzy Członkowie i Sympatycy SAJ
Drodzy Żeglarze
Wszystkich zaskoczył oficjalny projekt rozporządzenia ministra sportu i turystyki w sprawie uprawiania turystyki wodnej. Tym razem zaskoczył pozytywnie. Okazało się, że urzędnicy Ministerstwa (znamy ich nazwiska ale na publiczne pochwały przyjdzie jeszcze czas) zechcieli wsluchać sie w liczne głosy donich napływające i radykalnie zmienić filozofię,która ksztaltuje to rozporządzenie. Z tego można się cieszyć.
Teraz będą trwać oficjalne konsultacje społeczne. Dano na nie stosunkowo długi czas, do 31 grudnia br.
Zarekomendowałem Radzie Armatorskiej Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych bardzo dokładne i nie pośpieszne przyjrzenie się projektowi. Pamietajmy; diabeł śpi w szczegółach. Dlatego stanowisko SAJ nie pojawi sie od razu. W odróżnieniu od „niesławnej” propozycji z września, to już jest realny projekt, który w postaci, jaką uzyska po konsultacjach, stworzy reguły gry na długo. Konsultacje muszą więc dać przemyślane opinie, a środowiska libaralizacyjne muszą uzyskać maksimum tego, co jest do uzyskania.
Apeluję o nadsyłanie na adres SSI uwag. Apeluję też do wszystkich, którzy wypowiadali się po wrześniu,by kontynuowali korespondencję z Ministerstwem, chocby po to, żeby wyrazić zadowolenie i podziękować. Bądźmy przekonani, że ci, którym obecna zmiana sie nie podoba, będą drążyć, a więc Ministerstwu dlautwierdzenia w obranym kierunku potrzeba życzliwej, konstruktywnej współpracy z naszej strony.
Prezes Stowarzyszenia Armatorow Jachtowych
Andrzej Remiszewski
—————————-
Przyjrzałam się dokładniej wspomnianemu projektowi, czytając dokładnie miedzy innymi uzasadnienie, zamieszczone na końcowych stronach dokumentu. Muszę przyznać, ze lektura tegoż dokumentu napawa nadzieją. W uzasadnieniu bowiem zawarte jest wiele stwierdzeń, które staraliśmy się przekazać Ministerstwu przez ostatnie lata. Padają tam istotne stwierdzenia o konieczności uproszczenia systemu patentów, zmniejszenia jego kosztów dla osób starających się o uprawnienia, jak rownież potwierdzenie znanego faktu, że dotychczasowe deregulacje nie wpłynęły negatywnie na poziom bezpieczeństwa wśród uprawiających turystykę wodną.
Zauważono także zbędność niektórych stopni, sztucznie dzielących jachty wg. wielkości, rezygnując z jednego stopnia żeglarskiego (sternika jachtowy) oraz motorowodnego. Zrezygnowano także z obowiązku szkolenia czy stażu na wodach pływowych.
Pierwszy stopień morski, jachtowy sternik morski, pozwala posiadaczowi na swobodną żeglugę jachtami do 24 m. Nie tylko żaglowymi, bo posiadacz tego patentu może otrzymać odpowiedni patent motorowodny bez dodatkowych szkoleń czy egzaminów.
Wprowadzono także egzaminy na oba stopnie żeglarskie, z sensownie skonstruowanym zakresem wymagań, który stanowi załącznik do ustawy. Przy czym warto zauważyć, że aby uzyskać pierwszy stopień morski nie trzeba posiadać patentu, a jedynie odbyć staż – taki jak dotychczas na sternika morskiego.
Drugi, wyższy stopień morski to już zdecydowanie domena zawodowców. Jedynie im bowiem przyda się uprawnienie wykraczające poza 24 metry długości jachtu.
W efekcie dostaliśmy projekt, który, jeśli zostanie przyjęty – stanowi moim zdaniem bardzo dobry projekt, który ma szanse stworzyć stabilną i przejrzystą sytuację prawną w naszym żeglarstwie. Miło zauważyć, że tym razem Ministerstwo postanowiło potraktować sprawę poważnie, jak na to zasługuje, sięgając, jak wskazuje uzasadnienie, do rozwiązań w innych krajach (bardzo dobre porównanie wymagań w innych krajach, nie tylko europejskich) oraz biorąc pod uwagę głosy żeglarzy, a nie tylko PZŻ. Pojawiają sie tam nawet statystyki kosztów uzyskania poszczegolnych patentow (dotychczasowe) oraz ilośc poszczególnych patentów wydana w latach 2010-2011.
Projekt został przesłany wszystkim zgloszonym podmiotom do konsultacji, na które Ministerstwo czeka do końca roku.
Może będziemy mogli na Nowy Rok powiedzieć – „Warto było czekać”?
Czego wszystkim życzę, dziękując jednocześnie za Waszą liczną pomoc przy kolportowaniu listu otwartego, opublikowanego wcześniej w tym roku na łamach SSI.
Niewykluczone, że Wasze zaangażowanie pomogło Ministerstwu zmobilizować się, aby to rozporządzenie napisać „Znaczy, porządnie!”
Trzymam kciuki, aby Ministerstwu wystarczyło woli, wykazanej w tym projekcie, do doprowadzenia do trwałej i znaczącej zmiany.
Trzymajcie się ciepło!