POWITANIE KAPITAN ASI PAJKOWSKIEJ

0
651

 W zamieszczonym poprzednio tekście pt. “Wspaniała kontynuacja”, zapowiadającym powitanie w Szczecinie kpt. Asi Pajkowskiej powracającej katamaranem “Cabrio 2” z Newport (USA) po ukończeniu tam transatlantyckich regat samotnych żeglarzy OSTAR 2000, błędnie napisałem, że od ostatniego polskiego udziału w tych ekstremalnie trudnych żeglarskich zmaganiach upłynęło 33 lata. Skupiając się na przypomnieniu sukcesu kpt. Kazimierza “Kuby” Jaworskiego startującego wówczas na “Spanielu”, najszybszej jednostce w biegu Ryga – Szczecin tegorocznych The Tall Ships Races, nie napisałem – co mi słusznie wytknął Andrzej Armiński patronujący tegorocznemu jej startowi, że Asia Pajkowska przed 13 laty reprezentowała z powodzeniem nasz kraj w OSTAR 2000 na brytyjskim 40-stopowym jachcie “Ntombifuti”. O skali trudności tamtych regat może świadczyć fakt, że nie ukończyło ich 29 jachtów spośród z 71 startujących. 

W tegorocznych OSTAR 2013 wystartowało tylko 17 samotników, w tym dwoje polskich: Asia Pajkowska na “Cabrio 2“ – jedyna startująca w nich kobieta oraz Krystian Szypka na jachcie “Sunrise”. Czterech żeglarzy wycofało się z trasy regat. Pozostali, zanim dotarli do Newport, “zaliczyli” kilka zawsze ciężkich na północnym Atlantyku sztormów oraz tygodnie żeglugi w niskiej temperaturze powietrza i wody. Trzecie dla niej w tym roku, tym razem połączone z udziałem w regatach, przecięcie Atlantyku zajęło samotnej żeglarce 27 dni i wymagało przebycia trasy mierzącej około 3600 mil morskich. Czwarte, w drodze powrotnej z Newport do Szczecina, odbyła w towarzystwie Aleksandra Nebelskiego, z którym wcześniej żeglowała po oceanach na niewielkim 8,5-metrowym jachcie klasy Mantra Asia.

Na wieść, że “Cabrio 2” na około półtora godziny przed planowanym powitaniem w Szczecinie przy Nabrzeżu Bułgarskim, będzie znajdował się na torze wodnym na wysokości rzeki Święta, wraz z Henrykiem Kałużą, także członkiem Klubu Żeglarzy Samotników, popłynęliśmy tam naszymi jachtami. Od tego miejsca “Harry” i “Bonita” tworzyły honorową asystę dla “Cabrio 2”.

Załogi żaglowców – uczestników Zlotu z okazji finału The Tall Ships Races 2013 oraz wielotysięczna rzesza przybyłych w rejon Wałów Chrobrego i Łasztowni dla obejrzenia tego wielkiego wydarzenia, byli świadkami powrotu do Szczecina znakomitej żeglarki i prowadzonego przez nią jachtu.

Po zacumowaniu przy oczekującym na katamaran pontonie na tymczasowej dziennej przystani dla jachtów nie uczestniczących w tegorocznych regatach TTSR, piękny bukiet kwiatów znakomitej żeglarce wręczył patronujący także jej tegorocznym wyprawom kpt. Andrzej Armiński w towarzystwie małżonki, a kpt. Janusz Charkiewicz, komandor Klubu Żeglarzy Samotników przekazał dedykowany kpt. Asi Pajkowskiej spory puchar.

Wśród przybyłych na jej powitanie widzieliśmy jachtowych kapitanów żeglugi wielkiej: Wojciecha Jacobsona i Antoniego Brancewicza, na przybycie katamarana czekał Aleksander Doba, który w załodze Asi Pajkowskiej płynął na “Cabrio 2” do Brazylii po pozostawiony tam kajak (zbudowany również w stoczni Andrzeja Armińskiego), na którym w zeszłym roku przepłynął Atlantyk, chronione przez wartowników bramy do portu pokonała także red. Krystyna Pohl, autorka mającej być następnego dnia uroczyście “wodowanej” książki “Żeglarze”, której jedną z opisywanych postaci jest właśnie Asia Pajkowska, dotarł równie od wielu lat związany ze Szczecinem sławny czeski żeglarz (i świetny pisarz) Rudolf Krautschneider (Ruda)…

Obowiązujące w porcie ograniczenia wstępu, uniemożliwiły przybycie w rejon tymczasowej mariny liczniejszej publiczności. Powitanie było zatem bardzo kameralne, ale przy tym serdeczne. Może dobrze się stało, bo po tak długim rejsie witanej żeglarce i jej partnerowi należał się moment odpoczynku i relaksu. Niewątpliwie wkrótce przyjdzie czas na wiele spotkań, powitań i opowieści o minionych miesiącach, wyjątkowo bogatych w żeglarskie doznania.

Tekst: Zygmunt Kowalski
Fot.: Janusz Charkiewicz i Zygmunt Kowalski

 

Za zgodą: www.zoz.com.pl/ 

Komentarze