Dzwonił dzisiaj Edek Zając!
Od wczoraj już w Breście, tj. na lądzie. Głos pełen emocji, przepełniony wiedzą i oceanicznym doświadczeniem. Jak mówi żeglarstwo już nie będzie takie jak było, będzie inne. Pamiętam to uczucie po mecie w Brazylii. Trudno je opisać słowami. Najlepiej przeżyć to samemu. „Dużo się nauczyłem w tym rejsie”, tak mi dzisiaj powiedział jeden z najbardziej doświadczonych żeglarzy samotników w Polsce, Żeglarz Oceaniczny Edward Gale Zając.
Opowieści o ciężkiej, przerażającej sztormowej nocy, uszkodzonym silniku, braku ładowania i 27 dniach samotnie na oceanie …. Naprawdę miło posłuchać. A będzie okazja. Edek zmierza do nas czym prędzej, by dotrzeć na zakończenie regat Unity Line lub start Regat Poloneza. Czekamy z niecierpliwością …
z żeglarskim pozdrowieniem
Radek Kowalczyk
oceanTEAM.pl
P.S. Edek martwi się, że nie da rady wystartować w Regatach Poloneza z powodu awarii silnika i awarii elektryki na jego łódce. Jak by ktoś miał możliwość wspomóc wyczerpanego żeglarza w tej naprawie, było by wspaniale. Edkowi należy się taki prezent od losu, od nas żeglarzy.