Współczesny Robinson Crusoe

0
897

Na jednej z karaibskich wysp znaleziono rozbitka. Mężczyzna przebywał na bezludnej wyspie oddalonej 150 mil od Florydy – jednej z setek wysepek, które są zbyt małe, aby móc na nich zamieszkać.

Gdy patrol straży przybrzeżnej wybrał się mały rekonesans, ujrzał smugę dymu unoszącą się nad jedną z wysp. Strażnicy zmienili kurs i ruszyli w tamtym kierunku. Ku ich wielkiemu zaskoczeniu stwierdzili, że na wysepce, która liczy sobie zaledwie kilkaset metrów kwadratowych, znajduje się długowłosy mężczyzna, który macha w ich kierunku z plaży, usiłując zwrócić na siebie uwagę.

Współczesnym Robinsosen Crusoe okazał się pochodzący z Illinois, 39-letni Larry Sutterfield. Na wyspie przebywał od sześciu dni. Człowiek został uratowany przez kuter Kathleen Moore, który został skierowany na miejsce przez straż przybrzeżną. Mężczyznę przewieziono do szpitala, chociaż był w dobrej kondycji fizycznej.

Nie jest jeszcze do końca jasne, w jaki sposób Larry znalazł się na wyspie. Pewne jest natomiast to, że mieszkał tam w małym namiocie i żywił się tym, co udało mu się złowić prowizorycznymi narzędziami.

Według straży przybrzeżnej, Larry Sutterfield jest szczęściarzem z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że strażnicy bardzo rzadko patrolują rejony tych wysepek, ponieważ są niezamieszkane. Po drugie, wyspa była bardzo mała i gdyby pojawiły się fale sztormowe zalewając jej powierzchnię, historia Larry’ego mogłaby skończyć się bardzo źle.

 

Tłum. Izabela Kaleta 

Źródło: www.solovela.net 

Komentarze