VELUX 5 OCEANS: OPERON RACING JUŻ W POŁOWIE TRASY DO METY

0
501

„Wiatr jest całkiem niezły, 20, nawet 30 węzłów z baksztagu, jadę na małym genakerze i grocie zarefowanym na pierwszy lub drugi ref w zależności od tego, jak wieje” – mówi Gutkowski. „Prędkości utrzymują się na poziomie 12 węzłów, czasami nawet więcej. Gdybym się ścigał, prawdopodobnie płynąłbym na większym zestawie, bo warunki na to pozwalają, ale chciałbym uniknąć zbędnych ćwiczeń fizycznych. Na szczęście pasat jest całkiem równy.”

Nie jest łatwo płynąć „turystycznie” i w dodatku samotnie komuś, kto od dziesiątego roku życia pływa po morzu po to, żeby się ścigać. Tym bardziej, że upały tropikalne, a ze względu na zdrowie należy ograniczać ilość ruchów do minimum.

„Większość czasu spędzam na leżance przy stole nawigacyjnym, przy komputerze, coś próbuję napisać, coś próbuję odebrać. Jest tak gorąco, że jak zaczynam czytać książkę, to usypiam. Nie muszę myśleć o strategii ani ściągać prognozy co trzy godziny, jak zwykle robię w trakcie etapu. Nie lubię tego typu żeglarstwa, kiedy muszę sam po prostu płynąć z jednego punktu do drugiego. Co innego gdyby wybrać się ze znajomymi, towarzysko, można robić różne rzeczy, choćby zarzucić wędkę.”

Niemniej pod względem przyrodniczym Gutek nie może narzekać na brak atrakcji, które przysparzają mu zajęć. Minął wielkie pola glonów, o kłosach podobnych do zboża, o powierzchni od kilkuset metrów kwadratowych do ponad kilometra. Zaczepiały się o płetwy sterowe, blokowały hydrogenerator, więc trzeba było je zdejmować. Prawdopodobnie zostały jeszcze na kilu, ale przy obecnych warunkach żeglarz nie chce zatrzymywać jachtu, który płynie z dobrą prędkością.

Kolejnych prac przysparzają latające ryby: „Codzienne rano wyrzucam z pokładu kilkanaście sztuk. Są różnych rozmiarów, od 15-20 centymetrowych do pięciocentymetrowych. Są wszędzie. Niestety nie wszystkie udaje mi się wpuścić z powrotem do wody zanim wyschną.”

W zależności od pogody, Zbigniew Gutkowski powinien dotrzeć do Charleston w ciągu najbliższych siedmiu dni:

„Jestem już w połowie drogi między Fortalezą a Charleston, wiatr dobry, powinien się utrzymać jeszcze dobę, może dwie, później wpływ na pogodę będzie miał niż, który właśnie powstaje nad Florydą. Nie wiem jeszcze jak to rozegram, zobaczę, jak on się będzie zachowywał. Na pewno chcę się trzymać bardziej lewej strony niż prawej. Jak wszystko będzie szło tak jak powinno, za pięć, sześć, może siedem dni powinienem zameldować się w marinie.”

Pozycja Operon Racing na dzień 28.04.2011, godzina 08.00 czasu polskiego:
08 30.83’N / 49 17.71’W
1658 Mm do mety, przebieg dobowy 288 mil, średnia prędkość 12 węzłów

 

Komentarze