VELUX 5 OCEANS: Horn coraz bliżej, Gutek na drugiej pozycji

0
591

Liderem, zarówno na wodzie jak i w tabeli punktów (30), pozostaje Amerykanin Brad Van Liew. Polak, Zbigniew „Gutek” Gutkowski płynący na pokładzie Operon Racing, jest drugi (23 pkt). Uważany jest przez zagranicznych komentatorów sportowych za odkrycie tych regat, a jego umiejętności taktyczne oraz wiedza techniczna pozwalająca radzić sobie z wyzwaniami, jakie w samotnych regatach stwarza każda awaria, zyskały mu fanów wśród internautów na całym świecie. Trzeci, ze stratą 2 punktów do Polaka, jest Kanadyjczyk Derek Hatfield. Ostatni, Brytyjczyk Chris Stanmore-Major (16 pkt) w tym etapie wyraźnie płynie lepiej niż poprzednio, wciąż jednak tracąc do lidera ponad 300 mil. Na razie prędkości wszystkich jachtów są zbliżone, pomiędzy 11 a 12 węzłów, trudno więc obstawiać, kto „zarobi” najwięcej dodatkowych punktów.

Zawodnicy po przejściu pomiaru prędkości będą kierować się do drugiej bramki bezpieczeństwa, ustawionej na 52° szerokości geograficznej południowej, pomiędzy długością 110 a 100° W. Później będą musieli zmierzyć się z przylądkiem Horn, od którego dzieli ich już mniej niż 2000 mil.

Zbigniew Gutkowski: „To magiczne miejsce. Ponure i piętrzące grozę. Fajnie na to popatrzeć, Mount Everest żeglarstwa, ale miejsce kiepskie. To przede wszystkim cieśnina. Piętrzenie się wody, która cyrkuluje dookoła kuli ziemskiej, a w tym miejscu napotyka zwężenie. Fala, silny prąd. Do tego jeszcze szelf, z 5 km głębokości robi się kilkaset metrów, po prostu niebezpiecznie. Naturalny przeciąg. W tym miejscu wieje przez 360 dni w roku. Przez te pozostałe 5 dni wieje tam mniej niż 10 stopni w skali Beauforta. Dlatego statki używają Cieśniny Magellana, żeby się w ogóle w tym miejscu nie pojawiać. Teoretycznie lepsze warunki zaczynają się jakieś 1000 mil dalej. Dopiero tam znika wielka fala. Różnica jest kolosalna pomiędzy Oceanem Południowym a Atlantykiem – jak między Zatoką Gdańską a sztormowym Bałtykiem. Ale w rejsie dookoła świata przejście Hornu to najważniejszy punkt.”

Brad Van Liew: „Zaczynam się już do tego przygotowywać psychicznie. Do Hornu jest już teraz bliżej niż do Nowej Zelandii. Codziennie o nim myślę. To kluczowy punkt tego etapu. Wszystko zależy od tego, jak ułoży się pogoda. Gutek i Derek są tuż za mną, staram się płynąć na maksymalnej możliwej powierzchni żagli, ale wiem, że mogą mnie dogonić. Walka na całego. Każda z naszych łódek może wygrać ten etap. Najtrudniejszy taktycznie moment czeka nas pomiędzy Hornem a Punta del Este, bo góry Ameryki Południowej mają ogromny wpływ na pogodę w tym rejonie”.

Kolejność zawodników w dn. 15.02.2011 na godzinę 12.00 czasu UTC (13.00 czasu polskiego):

1. Brad Van Liew, Le Pingouin (USA): 3261 Mm do mety, dystans ostatniej doby 289 Mm, średnia prędkość 12 węzłów.

2. Zbigniew Gutkowski, Operon Racing (POL): 142 mile do lidera, dystans ostatniej doby 259 Mm, średnia prędkość 10,8 węzła.

3. Derek Hatfield, Active House (CAN): 185 Mm mil do lidera, dystans ostatniej doby 254 Mm, średnia prędkość 10,6 węzła.

4. Chris Stanmore-Major, Spartan (UK): 353 mil do lidera, dystans ostatniej doby 250 Mm, średnia prędkość 10,5 węzła.

 

Komentarze