Zapewne wielu z Was
śledzi poczynania Kpt. Cichockiego, który jest właśnie w trakcie
samotnego rejsu dookoła świata bez zawijania do portów. Dla tych którzy nie są na bieżąco przedstawiamy ostatnie wydarzenia z pokładu
jachtu „Polska Miedź”, zachęcając tym samym do
zaglądania na stronę rejsu, gdzie codziennie są nowe wieści…
Szukanie wiatru
Po kursach ostatnich dwóch dni widać, jak Tomek szuka
wiatru. Szuka, ale dziś również go nie znajdzie. Jacht płynie
teraz dokładnie na linii podziału kierunków bardzo słabych
wiatrów, czyli w miejscu całkowitej flauty. Po południu zupełnie
zasnute niebo rozchmurzy się. Przyda się ta pogodniejsza druga
połowa dnia, bo rano Tomka zupełnie zmoczy. Nawiązując do wczorajszej refleksji mamy kapitana, dochodzimy do wniosku, że taka
nudna (z żeglarskiego punktu widzenia) pogoda z pewnością skłania
Tomka do refleksji.
Dziś, tak jak my, ma z pewnością czas na kontemplację
momentu, w jakim się znajduje. On wie, że ten etap to już powrót.
Do pewnego czasu oddalał się, od pewnego się zbliża. Niezmiernie
ciekawi nas, co czuje. Czy towarzyszy mu radość, że koniec
trudnej, ekstremalnej przygody już blisko, czy smutek, że wszystko
co piękne szybko się kończy? Ma prawo tak przecież myśleć, w
końcu ten rejs jest marzeniem Jego życia. Bardzo to ciekawe, bardzo
ciekawe…
Latojesień śnieżnobiala*
Dowodzonej przez kapitana Cichockiego „Polskiej Miedzi”
udało się, choć w trudach, wpłynąć w końcu na cieplejsze wody
Atlantyku, a za parę chwil nawet złapie pierwszy od dawna porządny
wiatr w żagle. Po kilku dniach stagnacji, flauty i zygzakowania po
nudnych wodach „parkingu środkowoatlanyckiego”, w rufę
Delphi wpadnie oszałamiające 25 węzłów, płótno zmoczy lekki
deszcz, a my w mroźnej Polsce zanotujemy konkretny postęp na
trasie. A nie zostało jej aż tak dużo, raptem kilka tysięcy mil.
Co do lokalizacji, zauważyliście zapewne, że od kilku dni kurs
„Polskiej Miedzi” wygląda bardziej jakby kapitan buszował
pomiędzy półkami w supermarkecie niż wracał do domu. Wynika to
oczywiście z faktu wspominanego przez nas szukania wiatru. Natomiast
wartości, które podajemy w chmurkach, w rubryce KURS to wartości
odczytane przez satelitę i nie reprezentują intencji kapitana, a
jedynie jego faktyczne ustawienie dzioba w danym momencie. Domyślnym
kursem „Polskiej Miedzi” jest w tym momencie coś pomiędzy
015 a 025.
*tytuł jest nawiązaniem, a nawet parafrazą, fragmentu wiersza
Stanisława Młodożeńca pt. „XX wiek”. Zrobiliśmy to, bo
nadchodzi wiosna i czujemy się natchnieni. Dodatkowo wokół
kapitana właśnie kończy się lato i zaraz zacznie jesień.
http://www.kapitancichocki.pl