Navigare Yacht Club – organizator rejsu na jachcie Miracle (z którego wczoraj z powodu pożaru ewakuowano załogę) na profilu społecznościowym opublikował opis sytuacji która spowodowała po porzucenia jednostki na Morzu Północnym.
„Zdarzenie 02.06.2016 – Opis sytuacji.
Wyjście z portu Lerwick 01 czerwca, o godzinie 0555 rano. Jacht s/y Miracle pod polska bandera, z karta bezpieczeństwa na „akwen nieograniczony”, zdolny do zeglugi przy „nieograniczonej sile wiatru i fali” wypływa na kolejny etap wieloetapowego rejsu w kierunku Wysp Owczych i dalej Islandii. Jacht jest sprawny, dotychczas bezawaryjny, sprawdzony podczas żeglugi przy sztormowym wietrze. Zapowiadana sila wiatru: wiatr N do NNE siła 5 – 6B. Stan morza 3-4.
Poranek 01 czerwca jacht żegluje kursem 180. Około godziny 0930, około 12 Mm na południe od Lerwick, po uzgodnieniu z Shetland Coastguard, przeprowadzone zostają na pokładzie s/y Miracle manewry polegające na spuszczeniu na pokład jachtu sy Miracle ratowników Shetland Coastguard. Po zakończeniu manewrów, jacht żegluje już nieprzerwanie zadanym kursem miedzy 290 – 315 ( w zależności od bieżącego kierunku wiatru i niesionych żagli)
Po około dobie od wyjścia z Lerwick, na przybliżonej pozycji 60°06,8′ N 003°21,5′ W , (żegluga na żaglach, silnik wyłączony) spod koi na lewej burcie zaczyna wydobywać się dym. Opis okoliczności: Webasto wyłączone, zawór butli propan butan zakręcony ze względu na silny wiatr. Żadnych źródeł otwartego ognia pod pokładem. Zezy opróżnione.
Po krótkim rozpoznaniu wykluczony zostaje pożar instalacji silnikowej oraz instalacji gazowej propan-butan (instalacja szczelna, zbadano przed rejsem).
Podejrzane – ze względu na barwę dymu i specyficzny swad dymu – zwarcie w instalacji elektrycznej. Przestrzeń pod kojami celem, identyfikacji źródła ognia zostaje opróżniona. W kierunku źródła dymu prewencyjnie zostaje skierowana gaśnica. Nie zmniejsza to ilości dymu pod pokładem.
Załoga dostaje polecenie ubrania pasów ratunkowych i wyjścia na pokład. Kapitan decyduje zrzucić trajsel, celem zmniejszenia przechyłu (wiatr 5-6B, bajdewind, podmuchy do 7 B). Kapitan wyłącza główny hebel zasilania prądu na jachcie. Zwiększa się ilość dymu, a w raz z nim tlenku węgla, zmusza to kapitana do wyprowadzenia całej załogi na pokład.
Dalsze próby użycia gaśnicy nie przynoszą rezultatu. Kapitan włącza hebel prądu – za pomocą radiostacji VHF zostaje nadany sygnał alarmowy Distress Fire. Kapitan uruchamia EPIRB oraz PLB, wraz z III oficerem przygotowuje do uruchomienia tratwę ratunkowa. Uruchamia tratwę.
Ewakuuje załogę.
Przenosi na nią przedmioty które zdołał wziąć spod pokładu. Są to EPIRB I ręczny VHF.
Ustawia jacht w dryfie, następnie sam ewakuuje się do tratwy.
Odcięty zostaje falę.
Jacht obserwowany z tratwy ratunkowej plonie.
Załoga bez obrażeń, bez hipotermii, w dobrej kondycji psychicznej. Dzięki ręcznemu VHF statek norweskiej bandery REM Gambler, nawiązuje komunikacje z tratwa. Po uruchomieniu czerwonej ręcznej flary, i podaniu pozycji do oficera ze statku, statek zmienia kurs na kurs w kierunku tratwy. Spuszczona zostaje łódź o napędzie mechanicznym, która doholowuje tratwę do burty REM Gambler.”