Puck na cenzurowanym

0
564

Za zgodą Jerzego Kulińskiego

A tak lubię Kaszubów !  Tymczasem takie korespondencje jak poniżej – aż mnie skręcają. Włodzimierz „Bury Kocur” Ring nie słucha życzliwych rad, nie płynie do Karlshamn czy innego Kalmaru, ale oddaj się bezprzykładnym praktykom masochistycznym, czyli samoudręczenia. Korespondencja z Pucka jest dla mnie pewnym zaskoczeniem, bo Kaszubi przecież przeważnie są oszczędni, pracowici i lubią porządek. A tu „tylko” trzeba było pilnować porządku, doceniając takze ciocię Unię, która się do wystroju portu rybackiego w Pucku dołożyła. Całe szczęście, że Puck nie leży na trasie perygrynacji niemieckich jachtówy. Wtedy byśmy się nasłuchali o „polskich porządkach”.
Sympatyczność Bosmana nie wystarcza. To za mało !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
——————————————— 
Drogi Jurku
Pływając w tym sezonie sporo po portach Zatoki – po raz kolejny zacumowaliśmy w Pucku w porcie rybackim. Jest to położony trochę na uboczu Zatoki bardzo klimatyczny porcik, gdzie zwykle – poza ścisłym sezonem – jest bardzo cicho i sympatycznie.
obraz nr 1

to tu …
.
Czas jakiś temu – rok, może dwa – zakończono w tym porcie budowę nowego – sponsorowanego częściowo przez UE – zaplecza technicznego i sanitarnego – patrz fotka.
Mając obecnie trochę czasu – zapytaliśmy urzędującego przesympatycznego bosmana portu o możliwość skorzystania w tym budynku z owych nowych sanitariatów i toalet.
obraz nr 2

obraz nr 3

ta rozdzielnica wybebeszona                       … a ta została w całości ukradziona
.
2. Drabinki „asekuracyjne” na omawianym pomoście wyglądają jak na zdjęciu i szczerze mówiąc – strach z nich korzystać.
obraz nr 4

zardzewiała i zdekompletowana drabinka      …. a tu widać, że ukradziono kabel
.
3. Do cumowania na pomoście tym służą bardzo, ale to bardzo rzadko (za rzadko jak na poważny port) umiejscowione polery. 
4. Część pomostu ma wyrwane drewniane wykończenie nabrzeży (patrz fotka) i cumująca w tym miejscu jednostka może poważnie uszkodzić burtę.
5. Y-gerki sa tylko na kawałeczku pomostu, a dalej cumuje się równolegle do kei. 
Generalnie z tzw. „zasięgniętego języka” wygląda, iż włodarze miasta zdecydowanie nie doceniają dobrodziejstwa położenia Pucka nad świetnym rekreacyjnie akwenem Zatoki Puckiej i wyraźnie odwrócili się „tyłem do wody”.
Jest to wielka szkoda, gdyż jak uczy doświadczenie innych miast – woda i możliwość przyciągnięcia doń turystów jest niezwykłym napędem rozwojowym turystyki oraz całego zwykle regionu.
A Puck takie możliwości ma niejako dane przez naturę i trzeba by było je tylko umieć umiejętnie wykorzystać…
O czym donosi 
Włodzimierz Ring
„Bury Kocur” 
tegoroczny „obieżyświat” zatokowy ;-))

Komentarze