Piraci grasują na plażach

0
902

 

Jacht został porzucony na plaży, a w ciągu pięciu dni niemal doszczętnie zniszczony. Nie, nie przez morze. To dzieło piratów.

 

Rio de Janeiro, Brazylia – Piraci działają nie tylko w Somalii i na Morzu Chińskim, ale także na brazylijskich plażach. Pod koniec września w okolicach plaży Praia de Reserva, 26-metrowy jacht motorowy Criola II, wart kilka milionów euro, miał awarię silnika, w związku z czym skierował się na wybrzeże i utknął na plaży.

 

obraz nr 1

 

Turyści pomogli załodze, nieco zaniepokojeni losem jachtu. Załoga wróciła do domu, aby zgłosić się do armatora. Gdy właściciel jachtu przyjechał na plażę po pięciu dniach, nie mógł uwierzyć  w to, co zobaczył – jego jacht był istnym wrakiem. Za zniszczenie nie mógł winić morza, które było w tamtym czasie bardzo spokojne. Odpowiedzialność ponoszą piraci, którzy grasują na plażach.

 

Z porzuconego przez załogę jachtu zabrano wszystko, co znajdowało się na pokładzie: szklanki, naczynia, filiżanki z gabinetu itd. Tapicerka została zdarta, zniszczono łóżka, stoły, lustra, wyrwano sprzęty elektroniczne, na kadłubie nabazgrano sprayem jakieś bohomazy – a wszystko to w pięć dni.

 

Właściciel jachtu zwolnił kapitana.

 

 

 

Tłum. Izabela Kaleta

 

Źródło: www.solovela.net 

Komentarze