Ostra walka na finiszu i ucieczka przed sztormem

0
3449

Druga doba regat Wielka Żeglarska Bitwa o Gotland zaprowadziła żeglarzy na wschodnią część wyspy. Zawodnicy płyną stabilnym kursem na południe, korzystając z ostatnich godzin sprzyjającego, zachodniego wiatru. W wyścigu pozostało 13 jachtów, a rywalizacja w tej edycji jest bardzo wyrównana. 

O tym, co dzieje się na wodzie, opowiada dyrektor regat, Krystian Szypka. „Wyścig wszedł w drugą fazę po tym, jak wszystkie jachty minęły północny znak Salvorev. Pomimo spokojnych warunków, jachty suną z dość dużą prędkością i w niespotykanym jak dotąd na Bitwie, wyrównanym szyku.” 

Tracking regat pokazuje główną grupę 6 najszybszych jachtów, która wyraźnie oderwała się od reszty. Pomiędzy tymi jednostkami, w ciągu najbliższej doby, rozegra się taktyczny pojedynek. Wiatr wkrótce zmieni kierunek na południowy, co wymusi na zawodnikach halsowanie pod wiatr i konieczność decyzji co do wariantu trasy. Kto wybierze najkorzystniej? W tej grupie są Jacek Chabowski na Blue Horizon, obrońca tytułu Zenon Jankowski na Oceannie, Witold Małecki na Good Speed, Tomasz Ładyko na Odyssey, Ryszard Drzymalski na Konsalu oraz Piotr Falk na BLUESinA. Ten ostatni, zgłaszał wczoraj możliwość wycofania z wyścigu. Na szczęście, żeglarzowi udało się usunąć awarię grota i jak widać, nadal walczy w czołówce stawki o dobry wynik.  

Najwolniejszy z jachtów, Double Scotch pod Maciejem Hejną, o 11.30 minął boję zwrotną i także rozpoczął żeglugę na południe. Kapitan miał pierwszej nocy drobne kłopoty techniczne. „Straciłem blok fału genakera, który umożliwiał mi stawianie tego żagla. Niestety odpadł on od masztu. W dalszej części wyścigu będę zatem musiał się bez niego obejść. Co ciekawe, w porcie lub nawet na wodzie, gdyby miał mi kto pomóc, naprawa trwałaby najwyżej 2h. W sytuacji, gdy jestem sam, uznałem, że wchodzenie na maszt byłoby zbyt ryzykowne. Wyścig wyścigiem, ale „safety first” (tłum. przede wszystkim bezpieczeństwo)” – relacjonuje żeglarz.

Na zdjęciu boja zwrotna Salvorev, widziana z pokładu Double Scotch. Fot. Maciej Hejna

Pierwszy i ostatni jacht na wodzie dzieli tylko 75 mil, co na warunki Bitwy jest dystansem bardzo niewielkim. Stawka jest wyjątkowo zwarta i każdy z jachtów może wyjść zwycięsko z tego pojedynku. Jak to się dzieje i dlaczego pierwszy jacht na mecie niekoniecznie jest zwycięzcą regat? Wyjaśnia sędzia główny Bitwy o Gotland, Tomasz Konnak – „W regatach w formule ORC fascynujące jest to, że wynik poznamy dopiero wtedy, gdy na metę wpłynie ostatni uczestnik. Jeśli jachty są dobrze przygotowane do regat, każdy z nich, nawet najmniejszy i najwolniejszy, ma szansę wygrać i do ostatniego momentu wyścigu nie wiadomo, jaka będzie  kolejność po przeliczeniu. Jachty mają prawo być na dalekich pozycjach, bo wynika to z ich długości i prędkości konstrukcyjnej.  Różnice między nimi będą na końcu niwelowane przez wyliczenia. Co uwzględnia metoda liczenia wyników w formule ORC? Warunki na trasie, przede wszystkim kierunek i siłę wiatru oraz, co najważniejsze, osiągi jachtu przy danym wietrze. Trzeba pamiętać, że to, co widzimy na Yellow Brick to wersja uproszczona takich wyliczeń. Pełne poznamy dopiero po zakończeniu wyścigu przez ostatniego zawodnika.” 

Wolniejsza część floty regatowej rozciągnęła się wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Gotlandii i te jachty mogą jeszcze być złapane przez zapowiadany na jutrzejszą noc sztormowy wiatr z kierunku północnego. Sztorm to zawsze ryzyko dla żeglarzy, ale zapowiadana zmiana pogody może także sprawić, że jachty z tyłu stawki znacznie poprawią swój wynik ogólny w formule ORC. Jednocześnie, różnice czasu między jednostkami prowadzącymi wyścig są bardzo niewielkie. Warto o tym wszystkim pamiętać i nie cieszyć zbyt szybko z miejsca jachtów na mecie. Wyścig trwa, a walka jest w tym roku wyjątkowo wyrównana. 

Wszystkie jachty są w zasięgu jednostek osłonowych, tzw. „Aniołów”, które pracują na pozycjach zgodnych w wytycznymi koordynatora osłony. Anioły Mokotów i Generał Zaruski towarzyszą jachtom z czoła stawki, Marco Polo pilnuje asystuje jednostkom najwolniejszym.

Pierwszych zawodników na mecie można się spodziewać się jutro, 16 września, około południa.

Pozycje zawodników można śledzić w czasie rzeczywistym przez stronę internetową https://yb.tl/gotland2020 lub za pomocą aplikacji telefonicznej YB Races, a także na stronie regat: https://bitwaogotland.pl/tracking/

Partnerami strategicznymi Bitwy o Gotland 2020 są: Miasto Gdańsk oraz Farby jachtowe Teknos Oliva.  Sponsorami są: Delta, Bogmar, OceanTEAM, Konsal, Kompas i Marina Przełom. Partnerami są: Województwo Pomorskie oraz Województwo Warmińsko-Mazurskie. Organizatorzy regat: OceanTEAM oraz MARISTO.PL.

Komentarze