Tego nikt się nie spodziewał, gdy zaczynał się w tę niedzielę wielki koncert pożegnalny muzyków grajacych w Zejmanie przez 19 długich lat. Po nim miała być ewakuacja ostatniej sali i zawieszenie kłódek na wejściu.
Gdy komandor klubu Andrzej Dębiec ogłosił, że decyzją nowego inwestora Wyspy Spichrzów klub zostanie na wyspie zerawła się spontaniczna owacja na cześć „sprawców zamieszania” Asi Stencel – naszej negocjatorki i Wojciecha Kaczmarka – reprezentanta grupy inwestycyjnej, którzy przybyli na nasz koncert.
Z koncertu pożegnalnego zawiązał się w jednej chwili spontaniczny koncert powitalny, który trwał nieprzerwanie do połnocy…