Jester Challenge 2014 – koniec czwartego tygodnia regat

0
652

Za zgodą Jerzego Kulińskiego

Dzisiejszy news Tomasza Piaseckiego to kolejny raport z Północnego Atlantyku.

Czytajcie, czytajcie, analizujcie.

Nie wątpię, że w kolenych edycjach Jester Challenge wystartują Polacy.

Te relacje powinny ich już z tym zamiarem oswoić 🙂

Tomaszowi dziękuję.

Zyjcie wiecznie !

Don Jorge

obraz nr 1

 

 

Jester Challenge 2014 – niedziela 8 czerwca 2014 – koniec czwartego tygodnia regat

Łagodniejsza pogoda, zupełnie inaczej niż u nas, zwlaszcza ostatnio, zaznacza koniec czwartego tygodnia Challenge’u Jester 2014, który przypominam wystartował z zachodniego końca falochronu w Plymouth wniedzielę 11 maja bieżącego roku.

Cztery tygodnie zlecialy jak z bicza strzelił. Tymczasem zeglarze którzy przesyłali swoje raporty z rejsu – przesyłają je nadal, a ci , którzy milczeli kontynuują regaty – może na zasadzie znanego (kiedyś) u nas przysłowia „tisze jedziesz dalsze budiesz”, a może poddali się w pojedynku z z przepalonym oporniczkiem za dwa centy, który wyłączył z pracy radiostację czy telefon satelitarny kosztujący tysiąc funktów, jesli nie wiecej.

Chociaż trzeba wyraźnie powiedzieć, że radio dalekiego zasięgu, pracujące na falach średnich (wiem, wiem, że mówimy dziś „pośredniofalowe”, ale kiedy zaczynałem zabawy radioamatorskie mówiło się „fale średnie) – jest dostępne głównie dla przysięgłych pasjonatów radioamatorów i to wcale nie koniecznie z braku sprzętu. Sprzęt mozna kupić albo ostatecznie – jak kiedyś robili to nieliczni – zbudować. Natomiast strona formalna, czyli zdobycie uprawnień operatorskich, zwanych z angielska Long Range Communication, stanowi chyba główny powód nie instalowania radia dalekiego zasięgu na jachcie. Dzieje się tak tym bardziej, bo konkurencja – w postaci telefonu satelitarnego – jest niewykle atrakcyjna: koszty musimy i tak ponieść w obydwu przypadkach, kupując radiostację (raczej drogą) czy telefon satelitarny.

Ale w przypadku telefonu satelitarnego – na tym sprawa się kończy – wnosimy odpowiednie opłaty, bierzemy telefon, który jest małym urządzeniem, włączamy zasilanie – i możemy rozmawiać, nie troszcząc się o żadne uprawnienia, co stanowi niewątpliwą atrakcję i zachęca potencjalnego użytkownika do takiej inwestycji.

Naturalnie przygody z łącznością nie omijają właścicieli telefonów satelitarnych, oto prowadzący od dawna w całej stawce Roger Fitzgerald zameldował, że jego Irydium właśnie „padło”.

A wracając do regat – po czterech tygodniach stan spraw jest następujący: znów cała piątka jest w drodze i walcząc z różnymi przeciwnościami i kłopotami żegluje w stronę Newport. Rozrzut pozycji poszczególnych jachtów jest znaczny – Paul Mead (Independence Ii of Charlsian) wysunął się najdalej nazachód i znajduje się na 47 stopniu W, podczas kiedy Len Hiley (Scallywag II) ledwo minął 27 stopień dlugości zachodniej, co daje odległość między jachtami wynoszącą dwadzieścia stopni długości. Paul Mead zajmuje zarazem najbardziej północną pozycję, na niemal 42 stopniu szerokości N, podczas kiedy Basil Panakis (jacht Jaba) ledwo przekroczył 36 stopień szerkości N.

Ten właśnie duży prostokąt oceanu, o współrzędnych krawędzi 36 – 47 N oraz 27 – 47 W jest rejonem, gdzie rozgrywa sie obecnie Challenge, a pogoda dla tego obszaru obejmującego sześć stref, patrząc z południa na północ – Ridge, Azores, Milne, Altair, Flemish oraz Faraday – zdeterminuje wyniki poszczególnych żeglarzy. Wygląda na to, że mówiąc nieskromnie – bogowie morza i wiatru wysłuchali jednak nasze prośby o łagodniejsze warunki i jakoś tak pomału pogoda na środku Atlantyku przestała dawać w kość żeglarzom. O pogodzie dokładniej jeszcze będzie i to z pierwszej ręki: na końcu tej informacji o przebiegu regat zamieszczę w całości prognozę Ocean Prediction Center z Waszyngtonu, ale już chcę zwrócić uwagę wszystkich zainteresowanych regatami na pomijane czasem, chociaż naprawdę niezwykle ważne z punktu widzenia strategii wyścigu, kwestie prądów morskich – a konkretnie – Golfsztromu oraz jego przemieszczeń i fluktuacji w interesującym nas przedziale czasu. Rozmawialiśmy o tym Krzysztofem Baranowskim tuż przed startem Challenge’u, ale ograniczona ilość miejsca nie pozwoliła mi na ten temat się wtedy rozpisywać , co postaram sie nadrobić, nayuralnie skrótowo – teraz.

Informacja satelitarna działa cuda, dzięki czemu przebieg i kierunki przemieszczania się głównego strumienia Prądu Zatokowego wraz z jego miejscowymi prędkościami można oglądać również siedząc w domu, pod poniższym adresem internetowym:

http://rads.tudelft.nl/gulfstream/http://rads.tudelft.nl/gulfstream/

Rozszyfrowując „firmę”, której nazwa kryje się w adresie – chcę tylko powiedzieć, że nie dziwi mnie, że ma ona sukcesy także także i dziedzinie fizyki morza. Skrót „tudelft” oznacza bowiem Technical University Delft, w Holandii. Kiedy pierwszy raz znalazłem się w murach jej Uczelni, nizwykle duże wrażenie zrobiły na mnie zajęcia studentów Wydziału Inżynierii Lądowej, dotyczące komputerowego badania przemieszczeń ramownicy drewnianej naturalnej wielkości, poddanej zmiennym obciążeniom generowanym przez potężne siłowniki hyrauliczne. A wszystko to dzialo się na początku lat dziewięćdziesiątych, na stanowisku badawczym zbudowanym w hali wielkości auli Politechniki Warszawskiej. Zatem kompletnie nie dziwi mnie, że dziś, właśnie ze strony Uniwersytetu w Delft bierze się najświeższe dane dotyczące przebiegu prądu Zatokowego.

Niby związek Uniwersytetu z regatami jest luźny, żeby nie powidzieć zaden, ale to tylko pozornie. Na Uniwersytet, a właściwie mówiąc po naszemu, na Politechnikę w Delft – trafiłem, kiedy pracowalem w Wydziale Doświadczalnym Siatkobetonu na Politechnice Warszawskiej, na zaproszenie Prof. Bruggelinga, dotyczące udziału w konkursie na projekt łodzi siatkobetonowej oraz do udziału w organizowanych tam corocznie regatach „Betonkanorace”. Regaty oczywiście dotyczyły – jak sama nazwa wskazuje – łodzi siatkobetonowych. Profesor Bruggeling był wtedy przewodniczącym Holenderskiego Stowarzyszenia Betonu – Betonvereignigung. Jacht, a raczej łódź, zaprojektowalem, zbudowaliśmy ją wspólnie z Kolegami z Laboratorium, mpojechalismy do Holandii – i tak się zaczęły niezwykle ciekawe kontakty z Politechniką w Delft. A nagrodę z tego „Betonkanorace” z odręczną dedykacją samego Profesora Bruggelinga – mam naturalnie do dzisiaj. Jednak już najwyższy czas wracać do tematu Challenge’u.

Pozycje poszczególnych żeglarzy były wczoraj, w sobotę 7 maja, następujące.

Paul Mead (Independence II of Charlsian) znajdowal się wczoraj (sobota, 7 czerwca) o godz. 1124 GMT na pozycji 41°17’43” N oraz 48°41’17” W. Paul jest osobą niezwykle oszczędną w informacjach o sobie, jachcie i rejsie, więc źródłem informacji o nim jest głównie Ocean Race Track, a zaraz po nim – informacje zawarte w raportach sytuacyjnych (sitrep) Organizatora Challenge’u – Ewen’a Southby-Tailyour’a. Natomiast najważniejsza wiadomość dotyczy tego, że Paul zdystansował Rogera Fitzgeralda, który mówiąc językiem sportowym, był dotychczas niekwestionowanym liderem tego wyścigu.

Roger Fitzgerald (Ella trout III) jest zatem na drugiej pozycji, wprawdzie niedaleko, ale jednak za Paulem. Współrzędne jachtu Ella Trout III były w sobotę o 1200 GMT następujące: szerokość 39°48’07” N oraz długość 46°17’07”. Wiadomość od Rogera z piątku dnia 5 czerwca jest kompletnie inna niż wszystkie dotychczasowe. Otóż na wstępie kolejnego szczegółowego raportu Roger donosi „wstałem o 0400 rano ponieważ wiatr ucichł jakby go ktoś wyłączył. Plotter pokazywal wlaśnie to samo, co już się zdarzyło, więc oczekiwałem przez chwilę wiatru z różnych kierunków. Nic takiego nie nastąpiło, więc zrzucilem żagle i wróciłem do łóżka” (tak w oryginale).

I dalej Roger podaje: „pierwszy prawdziwie spokojny dzień ze słońcem i chmurkami, z których czasem pada, kiedy przechodzą. Idealny dzień do suszenia wszytkiego, zwłaszcza że deszcze popadują dookoła, ale omijają mnie. Niestety, Fitzgerald’owi nie jest tak wesoło, jakby to wynikalo z prostej lektury raportu. „Jestem sfrustrowany, bo mimo niełatwej zeglugi, ponieważ jestem o 360 mil dalej (od mety w Newport) niż byłem w tym samym czasie podczas moich regat w roku 2010”.

Na dodatek, ponieważ na jachcie padło dobrze namoczone w ciągłych kąpielach słonych i deszczowych oświetlenie nawigacyjne, więc Roger postanowił odnaleźć i naprawić uszkodzenie. Początkowo szło całkiem dobrze, ale po półtorej godziny pracy, kiedy robił przy lampach na dziobie, upuścił do wody dwa detale, które „rozpoczęły długą wędrówkę 4774 metry w dół”. Ogarnęła go mieszanka furii z frustracją z powodu utopionych części i zmarnowanego czasu, więc postanowil się pocieszyć „stawiając czajnik na kuchence i robiąc herbatę”. Na pocieszenie – silnik, który sprawiał ostatnio Rogerowi kłopoty – jakby „wrócił do normy”, a oprócz tego Roger zrobił wiele ważnych robót na pokładzie”.

A następnego dnia wieczorem, w sobotę 7 czerwca o 2058 GMT, Roger doniósł, że jego telefon „Irydium zrezygnował ze współpracy: nie mogę odbierać ani nadawać”.

Andy Lane (jacht Gwezer) – sobota godz. 1103 GMT – trzecia pozycja o współrzędnych szerokość – 39° 59’03” N oraz długość 43°42’08” W. Len jest blisko jachtu Fitzgeralda, na tej samej szerokości, w podobnych warunkach pogodowych i zamyka czołówkę wyścigu złożoną z trzech wymienionych jednostek. Ani sam Andy ani Ewen Southby-Tailyour nie podają żadnych dodatkowych wiadomości o przebiegu rejsu, możemy więc przyjąć, że Andy walczy – podobnie jak obaj wyporzedzający go nieco panowie z tą samą pogodą, podobnym stanem morza i posuwa się naprzód.

Basil Panakis (Jaba) – czwarty w kolejności – w sobotę o 0805 UTC (nie GMT !) był na najbardziej południowej pozycji, leżącej na szerokości 36°11’00” oraz na długości 34°25’00” W. Basil malduje, że przez całą środę i czwartek, dzień i noc „tłukły go wiatry 28 kn., które po południu wzrosły do 32 kn, przy ciągłym deszczu i zerowej widzialności.” Probowal iść pod genuą i utrzymać kierunek zbliżony do zachodniego, ale w sumie – „wyszło z tego południe a nawet południowy wschód”.

Basil, kontent z naprawionego samosteru (o czym pisalem poprzednio) robi dużo na pokładzie, włącznie z myciem jachtu (!), detalicznie opisuje ostatnie menu, a nawet relacjonuje, że „codziennie się myje i goli”. Nade wszystko jednak Basil chwali działanie AIS’a, który znakomicie informuje go o towarzystwie, prędkości i kursie statków. Szczególnie zadowolony jest z mijania szybkich statków, które prędko „znikają z ekranu”, w odróżnieniu od wolnych, które potrafią trzymać go przed ekranem cztery godziny, znim się dostatecznie oddalą. „Nie mogłbym pójść spać bez włączonego alarmu (zbliżenia na AIS’ie), kiedy w pobliżu kręcą się statki”. Przy okazji – Basil ustawił alarm na 7.7 nM, co daje mu koło pół godziny dla statku idącego z prędkością jakichś 15 kn.

Len Hiley (Scallywag II) zamyka grupę i wczoraj (sobota, 7 czerwca) był o godz. 1515 GMT na pozycji o szerokości 38°36’12” N oraz 27°04’50” W. Len wysuszyl i oprał siebie oraz jacht na Azorach i ma jeszcze przed sobą spory kawał oceanu, a do prowadząćego wyścig Paula Mead’a – 20 stopni długości geograficznej do nadgonienia. życzę mu z calego serca pomyślnych, nie za silnych, wiatrów z kierunków wschodnich.

Prognoza pogody.

Podobnie jak poprzednio – podaję w pełnym brzmieniu obiecaną, najświeższą, dostępną w chwili pisania tego artykułu (niedziela rano, 8 czerwca 2014) , prognozę pogody na sobotę, dnia 7 czerwca 2014, pochodzącą i tym razem z Ocean Prediction Center z Waszyngtonu. Następna prognoza będzie, dla odmiany, z drugiego istotnego żródła, a mianowicie będzie to prognoza francuska France Metéo.

 

MET AREA IV 7th June

Sat 7 Jun 2014 19:02

A chart for the MET AREA IV forecast can be found in the „Images” section of this website.

HIGH SEAS FORECAST FOR METAREA IV
NWS OCEAN PREDICTION CENTER WASHINGTON DC
1630 UTC SAT JUN 07 2014

CCODE/1:31:04:01:00/AOW/NWS/CCODE
SUPERSEDED BY NEXT ISSUANCE IN 6 HOURS

SEAS GIVEN AS SIGNIFICANT WAVE HEIGHT…WHICH IS THE AVERAGE
HEIGHT OF THE HIGHEST 1/3 OF THE WAVES. INDIVIDUAL WAVES MAY
BE MORE THAN TWICE THE SIGNIFICANT WAVE HEIGHT

SECURITE

NORTH ATLANTIC NORTH OF 31N TO 67N AND WEST OF 35W

SYNOPSIS VALID 1200 UTC JUN 07
24 HOUR FORECAST VALID 1200 UTC JUN 08
48 HOUR FORECAST VALID 1200 UTC JUN 09

.WARNINGS.

.NONE.

.SYNOPSIS AND FORECAST.

.LOW 58N50W 1008 MB DRIFTING SE. WITHIN 240 NM W AND NW…AND
240 NM E AND NE QUADRANTS WINDS TO 25 KT. SEAS LESS THAN 8 FT.
.24 HOUR FORECAST LOW DISSIPATED. ASSOCIATED CONDITIONS MERGED
WITH LOW 47N53W BELOW.

.LOW 47N59W 996 MB MOVING E 15 KT. FRONT EXTENDS FROM 47N53W TO
40N57W TO 37N61W. WITHIN 240 NM SE OF FRONT WINDS 20 TO 30 KT.
SEAS TO 10 FT. ELSEWHERE WITHIN 300 NM S AND SW QUADRANTS WINDS
TO 25 KT. SEAS TO 9 FT.
.24 HOUR FORECAST LOW 47N53W 999 MB. FRONT TO EXTEND FROM 45N44W
TO 38N50W TO 35N57W. WITHIN 240 NM E AND SE OF FRONT WINDS 20 TO
30 KT. SEAS TO 10 FT. ELSEWHERE WITHIN 480 NM SW QUADRANT WINDS
TO 25 KT. SEAS TO 8 FT.
.48 HOUR FORECAST LOW 48N44W 1001 MB. WITHIN 360 NM N AND NE
QUADRANTS WINDS TO 25 KT. SEAS TO 8 FT.

.LOW 33N77W 1012 MB MOVING E 15 KT. WINDS LESS THAN 25 KT. SEAS
LESS THAN 8 FT.
.24 HOUR FORECAST LOW 34N68W 1012 MB. WITHIN 240 NM SE QUADRANT
WINDS TO 25 KT. SEAS LESS THAN 8 FT.
.48 HOUR FORECAST LOW 36N56W 1010 MB. FRONT FROM LOW TO 31N62W
AND FROM LOW TO 38N50W TO 39N40W TO 40N35W. WITHIN 240 NM SE AND
180 NM NW QUADRANTS…AND 240 NM S OF FRONT WINDS TO 25 KT. SEAS
TO 10 FT.

.DENSE FOG. VSBY OCCASIONALLY LESS THAN 1 NM FROM 42N TO 61N
BETWEEN 42W AND 58W.
.24 HOUR FORECAST DENSE FOG FROM 43N TO 57N BETWEEN 40W AND 54W.
.48 HOUR FORECAST DENSE FOG FROM 47N TO 57N BETWEEN 45W AND 53W.

.HIGH 32N45W 1025 MB DRIFTING SE.
.24 HOUR FORECAST HIGH S OF AREA NEAR 30N43W 1025 MB.
.48 HOUR FORECAST HIGH S OF AREA NEAR 30N38W 1025 MB.

.24 HOUR FORECAST HIGH 37N74W 1017 MB.
.48 HOUR FORECAST HIGH 37N68W 1018 MB.

.FORECASTER ROWLAND. OCEAN PREDICTION CENTER.

 

Trzymamy wszyscy kciuki za piątkę tych dzielnych mężczyzn i życzymy im nieustającego powodzenia !

Tomasz Piasecki

8.06.2014.

 

 

www.kulinski.navsim.pl 

Komentarze