BWR 2014-2015: 70 węzłów pod Hornem

0
615

W 70-tym dniu wyścigu BWR Jörg Riechers i Sébastien Audigane zgłosili, że po okrążeniu Przylądka Horn natrafili na wiatr o sile 70 węzłów.

 

Dziś, podczas wideokonferencji, Audigane powiedział, że to „najbardziej stresujące warunki, jakie widział w ciągu 25 lat”, a okrążał Horn już 4 razy. Obaj kapitanowie czują ogromną ulgę, że wyszli z tego bez szwanku.

Riechers dodał: „Przeżyliśmy, choć nie było łatwo. Samo okrążenie Przylądka Horn było całkiem łatwe. Mieliśmy 35-40 węzłów wiatru. I kiedy minęliśmy Przylądek pomyśleliśmy, że pójdzie łatwo, bezstresowo. Ale milę za Hornem pojawił się pierwszy podmuch wiatru o sile 70 węzłów. (…) Morze było spienione i wzburzone. To było przerażające.”

 

obraz nr 1

 

Sébastien Audigane wyjaśnił, jak obaj przygotowali się na burzę i jak ją przetrwali:

 

„Dwa i pół dnia temu zastanawialiśmy się, jak jej uniknąć. To była burza z obszarem bardzo niskiego ciśnienia w centrum. Przyjrzeliśmy się temu i stwierdziliśmy, że damy radę przez to przejść. Jednak muszę przyznać, że podczas burzy patrzyliśmy na siebie i mówiliśmy: „Ten pomysł jest do d***”.  Kiedy znajdziesz się w  centrum wydarzeń, niewiele możesz zrobić. Naszym jedynym zmartwieniem było to, żeby autopilot nas nie zawiódł. Kiedy minęliśmy Horn i wiatr uderzył z siłą 70 węzłów, następnie stabilizując się na około 60 węzłów, obserwowaliśmy to, co dzieje się na zewnątrz i czuwaliśmy nad autopilotem, by w razie potrzeby interweniować. To najbardziej stresujące warunki, jakie widziałem w ciągu 25 lat. (…) Jacht był przygotowany najlepiej, jak to możliwe. Mieliśmy na sobie kombinezony ratunkowe i byliśmy przygotowani psychicznie do tego, co mogło się wydarzyć. Potem, wszystko było dobrze. Zjedliśmy dobry posiłek, żeby to uczcić, wreszcie byliśmy w stanie się trochę zrelaksować. Myślę, że całe napięcie z nas zeszło, ponieważ w nocy byliśmy bardzo zmęczeni. Takie warunki pozwalają na zdobycie dodatkowego doświadczenia, jak zachować zimną krew w bardziej ekstremalnych warunkach.”

 

Jacht był pod stałym nadzorem dyrekcji wyścigu BWR, która ściśle współpracowała z chilijską marynarką wojenną i MRCC.

 

Na przedzie floty, Cheminées Poujoulat wszedł w obszar pasatów północnoatlantyckich. Teraz znajdujący się tylko 2600 mil od Barcelony, Bernard Stamm i Jean Le Cam wyszli ze strefy konwergencji i płyną przy północno-wschodnim wietrze o sile około 14 węzłów.

 

Drugi jacht w rankingu, Neutrogena, choć znajduje się 1300 mil na południe od lidera, nadrobił kolejne 100 mil, płynąć konsekwentnie 1-2 węzły szybciej, niż trzeci jacht,  GAES Centros Auditivos. We Are Water i One Planet One Ocean/ Pharmaton idą łeb w łeb odkąd minęli Przylądek Horn. Jednak dziś rano bracia Garcia na We Are Water płynęli z prędkością 16-17 węzłów, a One Planet One Ocean 12-13 węzłów. Obecnie te dwa jachty dzieli około 60 mil.

 

Ostatni jacht na Pacyfiku, Spirit of Hungary, zbliża się do dużego układu niskiego ciśnienia, poruszającego się ze stałą prędkością 40 węzłów i więcej.

Conrad Colman wczoraj napisał na blogu: „Czuję się trochę samotny tu, w środku Południowego Pacyfiku, kiedy reszta floty minęła już Horn, a chłopaki z VOR wciąż są Auckland. Za towarzysza mamy jedynie monstrualny obszar depresji skupionej na południowy wschód od nas, bezpośrednio na naszej trasie. (…)Nawet Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest bliżej ziemi, niż my!”

 

 

 

Tłum. i oprac. Izabela Kaleta

 

 

Źródło: informacja prasowa news@barcelonaworldrace.org 

 

 

 

 

Komentarze