Bartosz Makała i Łukasz Skrzycki Mistrzami Polski w klasie 505!

0
719

Choć przedstartowe spekulacje wskazywały na różnych faworytów, to załoga POL 9119 już pierwszego dnia pokazała, kto tym razem będzie rozdawał karty. Jakub Pawluk, wielokrotny Mistrz Polski klasy 505 tym razem musiał zadowolić się 5. miejscem. Na starcie regat w Sopocie tym razem pojawiło się aż 25 załóg.

BODY:

Regaty zostały zorganizowane przez Sopocki Klub Żeglarski Ergo Hestia Sopot i Polskie Stowarzyszenie Klasy 505. Poziom organizacji wydarzenia pod każdym względem dorównywał dużym zagranicznym imprezom żeglarskim. Zadbano o odpowiednią oprawę wydarzenia zarówno na wodzie jak i na brzegu.

Wyścigi rozegrano w trudnych warunkach. Bardzo słaby wiatr w połączeniu z wysoką falą wymagał od załóg maksymalnego skupienia i dużych umiejętności w prowadzeniu jachtu.

W klasyfikacji open najszybsza była mieszana ( zgodnie z przepisami PZŻ sklasyfikowana jako niemiecka) polsko-niemiecka załoga Rafał Sawicki / Holger Jess. Ogromne doświadczenie Rafała zdobyte w klasie 470 oraz regatach meczowych w połączeniu z ponad 30 letnim doświadczeniem Holgera (m.in. kilkukrotny Mistrz Świata 505) okazało się być barierą nie do pokonania nawet dla najlepszej polskiej ekipy.

Wśród polskich załóg najlepiej żeglowali reprezentanci Yacht Klubu Stal Gdynia. „Chłopcy ze Stali” zagrabili wszystkie trzy miejsca na podium Mistrzostw Polski. Zwyciężyła załoga Bartosz Makała i Łukasz Skrzycki (Narwal Sails). Wielokrotnym zdobywcom Pucharu Polski nigdy wcześniej nie udało się zdobyć tytułu Mistrza Polski.

– Wygrywaliśmy większość regat Pucharu Polski, ale tytuł mistrzowski zawsze nam umykał. Tegoroczny wynik cieszy nas tym bardziej, że konkurencja jest coraz silniejsza, pojawiają się nowi, bardzo doświadczeni zawodnicy z sukcesami regatowymi na swoim koncie – mówi Łukasz Skrzycki.

Należy zwrócić uwagę, że Mistrzowie Polski wywalczyli swój tytuł na jachcie, którego kadłub został wykonany w polskiej stoczni BlueBlue. Ciekawostką jest również fakt, iż najważniejsze elementy wyposażenia mistrzowskiego jachtu zostały opracowane przez polskich zawodników. Płetwy zaprojektowano i wyprodukowano we współpracy z firmą eXploder a żagle to wspólny projekt zwycięskiej załogi i żaglomistrzów z gdańskiej żaglowni Narwal Sails. Sprzęt z metką „made in Poland” to wspaniałe zaplecze dla dalszego rozwoju klasy.

Zwycięstwo załogi POL 9119 przerwało wieloletnią dominację Kuby Pawluka (Henri Lloyd Racing z Rainmaker Yacht Club) w polskiej flocie 505.

– Powróciliśmy do gry dopiero drugiego dnia regat, po kiepskim dniu otwarcia w którym urwaliśmy fartuchy skrzynki mieczowej. Dodatkowo w wyścigu, który skończyliśmy na drugim miejscu – zostaliśmy „nagrodzeni” OCS – mówi Jakub Pawluk.  Jak okazało się finalnie z drugim miejscem mielibyśmy pewny brąz, a może i srebro! Ale to nic, powrócimy po tytuł na kolejnych Mistrzostwach Polski 505 – jeszcze bardziej zmotywowani!

Drugie miejsce po walce do ostatniego wyścigu zdobyli Przemysław Zagórski i Piotr Juckiewicz (Grawer Group). Trzecie miejsce wywalczyła ekipa Jarosław Grabowski i Michal Olko.

W sumie na wodzie ścigało się aż 25 załóg – co tworzy nowy rekord frekwencji w regatach klasy 505 w Polsce. Topotwierdza, że klasa 505 stopniowo wyrasta na jedną z najpopularniejszych klas jachtów regatowych w Polsce. W opinii kolegów z niemieckiej federacji 505, polska flota jest najszybciej rozwijającą się w Europie co zostało już zauważone w międzynarodowym środowisku tej klasy.

Oprócz zmiany ilości startujących załóg, gołym okiem można było zauważyć też duże zmiany zarówno w poziomie rywalizacji jak i stanu technicznego sprzętu, którym dysponują czołowe polskie załogi. Wyjątkowa dla klasy 505 atmosfera wzajemnej współpracy zawodników oraz szkolenia i treningi organizowane przez stowarzyszenie klasy,  sprawiają, że z roku na rok poprawia się poziom sportowy załóg. Odzwierciedlenie powyższych opinii znalazło swój potwierdzenie na trasie regat – do ostatniego wyścigu trwała zacięta walka o punkty w klasyfikacji a zaskakującym zmianom sytuacji w tabeli nie było końca.

Świetnie żeglował najmłodszy sternik polskiej floty Jakub Kręciwilk z doświadczonym załogantem Wojtkiem Denderskim. Już po raz kolejny załoga udowadnia, iż w warunkach słabego wiatru jest bardzo groźnym i szybkim przeciwnikiem. 4 miejsce w klasyfikacji, to naprawdę świetny wynik jak na tak młodego zawodnika. Piąte miejsce zajęła doświadczona w regatach klasy Omega, załoga braci Milewskich. Karol z Bartkiem z imprezy na imprezę zajmują coraz wyższe miejsca w klasyfikacji. Zdecydowanie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Niemałym zaskoczeniem było dla wszystkich zawodników było 2. i 3. miejsce na mecie kolejnych biegów, które zajęła załoga Mieczysław Szwed/Piotr Kosobucki. To dowód na to, że, że gdy warunki są wymagające w szybkim pływaniu nie przeszkadza ani wiek łódki, ani wiek załogi!

Ogromne podziękowania należą się klubowi SKŻ Ergo Hestia Sopot a tak sponsorom regat – YLE Inżynierowie, Narwal Sails, Mule Bar, Grawer Group, iwiatromierz.pl. restauracji Mesa oraz żaglowni North Sails. 

Mistrzostwa Polski klasy 505 to także piąta odsłona cyklu regat o Puchar Polski. Podsumowanie całego Pucharu Polski nastąpi podczas ostatnich regat w sezonie, czyli Memoriale Macieja Szosta. Regaty odbędą się na Zalewie Zegrzyńskim w dniach 18-19 października 2014.

Zapraszamy na profil Facebook https://www.facebook.com/505Polska Znajdziecie tam mnóstwo świetnych zdjęć Aliny Limańskiej-Michalskiej oraz Roberta Hajduka. 

 

Polskie Stowarzyszenie Klasy 505

 

Komentarze