”Na lewo piach, na prawo piach, a środkiem Wisła płynie. Przygoda z rzeką, przepiękna przyroda…” Tak w skrócie podsumował dzisiejszy dzień kapitan Jerzowca. Pogoda w dniu dzisiejszym sprzyjała żeglowaniu. Jedyne co spowalniało pana Antonieg
o to podziwianie pięknych widoków i fotografowanie. W dniu dzisiejszym przepłynął około 35 km. a od początku rejsu około 390 km. Popołudniowa przerwa techniczna na zdobycie energii do akumulatorów zaowocowała poznaniem bardzo sympatycznych państwa Doroty i Marka Lasotów z Radwankowa Szlacheckiego. Oprócz gościnnego przyjęcia pana Antka i wyposażenia go w niezbędną energię, długo i sympatycznie rozmawiali o różnych rzeczach, w tym między innymi o zainteresowaniach pana Marka, który przywraca świetność np. starym kołowrotkom (załączamy zdjęcie). W imieniu pana Antka oraz własnym ogromnie dziękujemy i pozdrawiamy. Dzisiaj okazało się również że maszt Jerzowca jest bardzo wysoki. Podczas spływu tuż nad żaglem pojawił się paralotniarz, z którym pan Antoni wymienił pozdrowienia. A wszyscy przecież wiemy że paralotnie latają bardzo wysoko 🙂 Wieczorem Jerzowiec zacumował kilka km za Górą Kalwarią, skąd jutro ranem przypuści szturm na Warszawę. Wszystkich, którzy jutro będą spacerować po nadwiślańskich bulwarach Stolicy prosimy aby wypatrywali pana Antoniego. Jutro ciąg dalszy relacji. Serdecznie pozdrawiamy.