10 dzień rejsu za nami. Dzisiaj Jerzowiec dostał odrobinę więcej wiatru w żagiel. Wiatr co prawda kręcił ze wszystkich możliwych stron, jednak pozwolił pokonać około 40 km, pomimo dłuższej przerwy w Kazimierzu Dolnym. No cóż, Kazimierz ma to do siebie, że zatrzymuje i wciąga. Pan Antek prosił aby w naszej relacji pogratulować Burmistrzowi Kazimierza Dolnego pięknej nowej mariny, wyposażonej w toalety, prysznice i wszystko co potrzebne. Jak stwierdził: „Nawet pomosty potrafili wykonać w sam raz dla jachtów, a nie jak się często zdarza dla okrętów podwodnych”. W tym miejscu ogromne podziękowania ślemy również do pana Michała W. z Kazimierza, który przyczynił się do zwiększenia naszych zasobów fotograficznych – bardzo dziękujemy! Wisła sprawiała dzisiaj wrażenie o kilka centymetrów głębszej niż do tej pory, jednak miecz Optimista doznał już tyle ran od podwodnych przeszkód, że wszyscy trzymamy kciuki aby przetrzymał do ostatniego odcinka spływu. A zatem pan Antoni ma już za sobą 1/3 drogi, pokonując od początku około 280 km. W trakcie dnia pogoda raczej przyjazna. Wczesnym rankiem pojawił się drobny deszcz, który stopniowo zanikał, a popołudnie było już ciepłe i idealne do pływania. Przed chwilą pan Antek nastawił wodę na herbatę na dzisiejszym nowym biwaku, który postawił w okolicach miejscowości Parchatka, niedaleko Puław. Juro dowiemy się jak minął mu dzień kolejny. Gorąco pozdrawiamy wszystkich fanów Anbierady.
_________________________________________________________________________________
Marek Jędra
Quantum software
www.facebook.com/Quantum.software
