10 listopada br. w samo południe, na pokładzie „Daru Pomorza” swoje spotkanie odbyło Bractwo Kaphornowców. Ludzi, którzy członkostwo w Bractwie zawdzięczają faktowi opłynięcia Przylądka Horn, czy to stanowiąc załogę czy też osobistego, ale koniecznie pod żaglami, co w miejscu uważanym za jedno z najbardziej pogodowo kapryśnych miejsc na morzach i oceanach, dowodzi prawdziwego opanowania kunsztu żeglarskiego. I jak przystało, tradycyjnie spotkali się w siedzibie Bractwa – na pokładzie żaglowca, który jako pierwszy pod polską banderą 1 marca 1937 roku opłynięcia tego dokonał, będąc wówczas pod komendą kpt.Konstantego Maciejewicza.
a Proporzec Bractwa rękoma Miry Urbaniak w górę powędrował.
Następnie, już pod pokładem, wszystkich powitał Grotmaszt Bractwa Kaphornowców Kontradmirał Czesław Dyrcz.
Zapoznał zebranych z najnowszą inicjatywą Bractwa, dotyczącą umieszczenia w Alei Żeglarstwa Polskiego w Gdyni tablicy upamiętniającej Leonida Teligę. Poruszył też sprawy związane z bezpiecznym żeglowaniem, szczególnie w warunkach sztormowych, co zobrazował analizując zatonięcia kilku żaglowców i jachtów, które miały miejsce w ostatnich latach. Omówił m.in. ostatnie, z końca października u Wybrzeży Karoliny Południowej zatonięcie repliki historycznego żaglowca „Bounty”, gdzie w wyniku zbliżającego się huraganu „Sandy” i powstałego silnego sztormu oraz utraty napędu – śmierć poniosło dwóch członków załogi (ciała kapitana nadal nie znaleziono, a 14. zostało uratowanych).
Atrakcją spotkania był również pokaz przedpremierowy filmu „Pan Kapitan”, zrealizowanego przez Jarosława Włodarczyka (Press Club Polska),
a poświęconego pamięci i osobie kpt. ż. w. Leszka Wiktorowicza, wieloletniego komendanta „Daru Młodzieży”, który pod jego dowództwem w rejsie dookoła Świata w latach 1987-88, Przylądek Horn opłynął.
Cezary Spigarski
Zdjęcia: Tadeusz Lademann i Cezary Spigarski