Korol: koniec kariery nie oznacza pożegnania z wioślarstwem

0
686

Adam Korol, mistrz olimpijski z Pekinu oraz wielokrotny mistrz świata w wioślarskiej czwórce podwójnej, 15 września, podczas Energa Gdańskiego Weekendu Mistrzów, oficjalnie zakończy karierę sportową. Koniec kariery nie oznacza jednak definitywnego pożegnania z wioślarstwem – mówi Korol.

W Pana przypadku zakończenie kariery sportowej wcale nie oznacza definitywnego rozbratu
z wioślarstwem…

To prawda, nie zamierzam zniknąć z wioślarskiego świata, ale nie wrócę już do rywalizacji jako zawodnik. Widzę siebie w roli organizatora turniejów, ale przede wszystkich w charakterze trenera. Mam uprawnienia trenerskie i zależy mi na tym, aby z dobrym skutkiem szkolić młodzież. Chciałbym przekazywać im tajniki wioślarstwa oraz uczyć niezbędnej techniki, która w tej dyscyplinie odgrywa najważniejszą rolę.

Jakie są więc Pana plany zawodowe i sportowe na najbliższą przyszłość?

Przez 17 lat uprawiałem sport wyczynowy. Nie ukrywam, że mój organizm jest zmęczony. Miała
na to również wpływ ciągła presja, którą odczuwałem w rywalizacji czwórek podwójnych. Zostaliśmy nazwani „Terminatorami” wioseł, a oczekiwania wobec nas były bardzo duże. Teraz wciągnęło mnie bieganie. Bardzo lubię startować w zawodach zupełnie rekreacyjnie. Próbuję swoich sił również
w triathlonie, ale nie wiążę z tym sportem przyszłości. Sport mam we krwi, dlatego będę aktywny fizycznie do końca życia. Najważniejsze jest dla mnie jednak szkolenie młodzieży. Jak już wspomniałem, jestem trenerem i nauczycielem. W szkole prowadzę klasy wioślarskie i to sprawia mi obecnie najwięcej satysfakcji.

Jakie znaczenie ma dla Pana pożegnanie ze sportem podczas Energa Gdańskiego Weekendu Mistrzów?

Urodziłem się i wychowałem w Gdańsku. To właśnie tutaj stawiałem pierwsze kroki w wioślarstwie. Ma to dla mnie szczególne znaczenie, ponieważ podczas tej imprezy będę miał okazję oficjalnie podziękować rodzinie, trenerom i kibicom, za wieloletnie wsparcie oraz wiarę w moje umiejętności.

W jakiej roli kibice będą mogli Pana zobaczyć podczas tej imprezy?

W programie znalazły się wyścigi wioślarskie, w których będę startował. Przewidziana jest również rywalizacja z najmłodszymi członkami gdańskich klubów. Nareszcie będę mógł się pokazać
w trójmiejskim środowisku, ponieważ do tej pory łatwiej można było mnie zobaczyć w telewizji,
niż na żywo podczas zawodów.

Razem z Panem karierę zakończy wybitny żeglarz Mateusz Kusznierewicz. Czy to on nakłonił Pana, że Energa Gdański Weekend Mistrzów to najlepszy moment na pożegnanie się ze sportem?

Znamy się z Mateuszem od lat, dlatego cieszę się, że w trakcie imprezy będzie nas dwóch i każdy stanie przed szansą pożegnania się ze swoimi kibicami. Jesteśmy kojarzeni ze sportami wodnymi,
ale chcemy dać jasny sygnał, że identyfikujemy się z Trójmiastem i mamy świadomość, że właśnie tutaj mieszka zdecydowana większość naszych kibiców. Mateusz podzielił się ze mną tym pomysłem, a ja po prostu nie mogłem odmówić.

Jak z perspektywy czasu ocenia Pan swoją karierę?

Cztery razy sięgnąłem po mistrzostwo świata oraz byłem mistrzem olimpijskim. Takie osiągnięcia sprawiły, że jestem z niej bardzo zadowolony. Niedosyt czułem jednak po igrzyskach w Londynie, gdzie nie udało nam się sięgnąć po medal. Nie mogę jednak narzekać, ponieważ osiągnąłem zdecydowanie więcej, niż kiedykolwiek mogłem przypuszczać.

Jaką radę dałby Pan młodym adeptom wioślarstwa, aby w przyszłości poszli w Pana ślady?

Muszą uzbroić się w cierpliwość, ponieważ na sukces trzeba solidnie zapracować. Nie można
się poddawać po niepowodzeniach, a podstawa to solidny i sumienny trening. W mojej karierze poniosłem wiele porażek, ale z każdej potrafiłem wyciągnąć wnioski. Czasem potrzebna jest odrobina szczęścia, jednak to trening, konsekwencja i motywacja powinny stać na pierwszym miejscu.

 

***

Energa Gdański Weekend Mistrzów w 2013 roku zostanie połączony z zakończeniem kariery olimpijskiej dwóch wybitnych sportowców: wioślarza Adama Korola oraz żeglarza Mateusza Kusznierewicza. Mistrzowie rozegrają pokazowe zawody w swoich dyscyplinach, a do załóg zaproszą młodych, obiecujących zawodników z gdańskich klubów sportowych.

Impreza dedykowana jest wszystkim miłośnikom sportu, ale przede wszystkim młodzieży. Każdy uczestnik Energa Gdańskiego Weekendu Mistrzów będzie miał okazję zobaczyć w akcji naszych wybitnych sportowców,
a w konkursach będzie można wygrać miejsce w załodze wybranego Mistrza!

Celem wydarzenia jest przybliżenie mieszkańcom Trójmiasta sylwetek wybitnych gdańskich sportowców
oraz zachęcenie do korzystania z infrastruktury miasta do aktywnego wypoczynku.

Energa Gdański Weekend Mistrzów to nowa, sportowa inicjatywa Miasta Gdańsk. Imprezę organizuje Gdański Klub Żeglarski przy współpracy z agencją VMG PR. Sponsorem tytularnym Gdańskiego Weekendu Mistrzów jest firma Energa.

Komentarze