Przypadkowo wziąłem do ręki ostatnie wydanie książki „Samotne rejsy” Andrzeja Urbańczyka, bo temat mnie interesuje a Wydawcą jest ALMAPRESS, który ma również parę moich książek w ofercie. Z niejakim zdziwieniem zauważyłem, że mojego rejsu dookoła świata na LADY B. (rok 1999/2000) w ogóle nie ma. O ile mi wiadomo Urbańczyk doktoryzował się na krakowskiej AWF właśnie z samotnych rejsów i ich historię doprowadził do ostatniego dziesięciolecia.
Coś chyba jest na rzeczy, bo jury konkursu REJS ROKU 2000, w którym to roku kończyłem swój rejs też przegapił ten rejs w którejkolwiek z pierwszych trzech nagród. Jestem już przyzwyczajony, że po moich doświadczeniach już mi się nic nie należy, a wymazanie z historii już mi parę osób obiecywało.
Nie mam wszakże pretensji, bo i sam zasiadając w gremiach rankingowych kogoś mogę przeoczyć. Ale na pewno nie przeoczę samotnego rejsu dookoła świata. I nie przeoczyłem nagradzając ŻEGLARZEM ROKU kolejno Zbyszka Gutkowskiego i Tomka Cichockiego.
Dziwię się jednak, że poważne wydawnictwo przepuściło taki fakt. A może był to wybrakowany egzemplarz?
Krzysztof Baranowski
Za zgodą: www.krzysztofbaranowski.pl