Poniższy tekst zaprzyjaźnionej z „Moją Łasztownią” red. Krystyny Pohl to świetna, a przy tym od dawna oczekiwana wiadomość. Za podjęcie decyzji słowa uznania należą się wszystkim wymienionym w nim osobom. Z gratulacjami, również dla Autorki tej informacji, od lat domagającej się w swych publikacjach takiego właśnie załatwienia sprawy, poczekajmy do realizacji opisanych poniżej ustaleń.
Zygmunt Kowalski
Maszt Maciejewicza wraca na miejsce, na którym stał poprzednio przez 22 lata. I jak mnie zapewniono w Urzędzie Miasta Szczecin i w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego, jest to decyzja ostateczna.
Piotr Wachowicz, dyrektor Biura Prezydenta Miasta tak napisał: „ Miasto od kilku miesięcy chce zamknąć sprawę tak, aby maszt mógł wrócić na swoje dawne miejsce. Prezydent Piotr Krzystek podjął decyzję w tej sprawie. Wyraziliśmy zgodę na udostępnienie terenu za symboliczną opłatą. Przyjęliśmy zobowiązanie o zagospodarowaniu terenu przez miasto, jest to koszt około 300 tysięcy zł. Takie deklaracje złożyliśmy i nie wycofujemy się z nich. Po stronie Muzeum Narodowego i Urzędu Marszałkowskiego miało być posadowienie masztu za pieniądze zorganizowane przez stronę społeczną i bieżąca konserwacja muzealnego obiektu w przyszłości”.
Gabriela Wiatr, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego tak mówi:
– Jest decyzja o powrocie Masztu Maciejewicza na poprzednie miejsce. To efekt ustaleń marszałka Olgierda Geblewicza z wiceprezydentem Piotrem Myncem.
Do tych wspólnych ustaleń doszło po spotkaniu, które odbyło się 5 sierpnia 2014 roku, w Muzeum Narodowym w Szczecinie. Uczestniczyli w nim panowie Olgierd Geblewicz i Piotr Mync oraz dyrektor muzeum Lech Karwowski. Obecni byli także przedstawiciele branży morskiej: kapitanowie żeglugi wielkiej Wiktor Czapp i Janusz Markiewicz, kapitan jachtowy Maciej Krzeptowski, starszy mechanik Marceli Stelmaszczyk. W spotkaniu brali również udział: Ewa Stanecka – Wojewódzki Konserwator Zabytków, Jarosław Bondar – architekt miasta, Aleksander Ostasz – Stowarzyszenie Dziedzictwo Morza, Marek Orłowski – Stowarzyszenie Architektów Polskich, Hanna Nowicka Grochal – Akademia Sztuki, Bogdana Kozińska – Stowarzyszenie Historyków Sztuki.
Spotkanie trwało dwie godziny i nikt nie wyszedł wcześniej. To dowód jak poważnie wszyscy potraktowali temat. Każdy z uczestników wyraził swoją opinię odnośnie lokalizacji Masztu Maciejewicza. Dyskusji przysłuchiwała się red. Krystyna Pohl z miesięcznika „Obserwator Morski”.
Po informacji otrzymanej od pani rzecznik Gabrieli Wiatr, zapytałam o chociaż przybliżony termin posadowienia masztu.
– O terminie, nawet przybliżonym, trudno dziś mówić, ponieważ posadowienie masztu z możliwością jego późniejszej konserwacji, wymaga opracowania dokumentacji i kosztorysu. Inwestycja ma być wykonana w sposób staranny i bezpieczny.
Dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie, Lech Karwowski:
– Wystąpiliśmy do Urzędu Miasta z prośbą o przygotowanie warunków zabudowy. Rozmawiałem też ze szczecińską firmą, która wyraziła chęć nieodpłatnego posadowienia masztu. Zrobi nam projekt koncepcyjno-konstrukcyjny.
***
Nie ukrywam radości z takiej decyzji marszałka i prezydenta. Wiem, że ucieszy też ona wielu szczecinian. Ale mocno trzymam za nią kciuki. Dlaczego? Przecież pan prezydent Krzystek już w marcu tego roku podjął decyzję o powrocie masztu na poprzednie miejsce. Wtedy chyba ucieszyliśmy się za szybko, bo minęło kilka miesięcy i nic się nie działo. Pojawiały się natomiast głosy krytykujące tę decyzję i propozycje przeniesienia masztu w różne, czasem dziwne miejsca.
Wierzę, że ta sierpniowa decyzja jest rzeczywiście ostateczna.
Jeden z fachowców (na razie woli pozostać anonimowy) twierdzi, że przy dobrej organizacji, jest duża szansa na to, aby Maszt Maciejewicza, na dawnym miejscu stanął jeszcze w tym roku.
KRYSTYNA POHL