Australia – W ubiegłą sobotę doszło do tragedii. Australijczyk wybrał się wraz z córką na połów przegrzebków w pobliżu Tasmanii. Wkrótce potem dziewczyna była świadkiem, jak jej ojca zaatakował żarłacz biały. W wyniku ataku mężczyzna zmarł.
Ojciec i córka wypłynęli w morze z zamiarem nurkowania i łowienia przegrzebków. W pewnym momencie, kiedy dziewczyna wypłynęła na powierzchnię, zorientowała się, że jej ojciec nie wypłynął. Zanurkowała więc ponownie, żeby sprawdzić, dlaczego wciąż jest pod wodą. To, co zobaczyła, było przerażające – wielki rekin, mający ponad 4 metry długości, zaatakował mężczyznę, który nie mógł wyswobodzić się z uścisku stworzenia. Dziewczyna wypłynęła na powierzchnię, wspięła się na łódź, odpaliła race i wezwała pomoc przez radio. Niestety, kiedy ta nadeszła, było już za późno na ratunek…
Dzień wcześniej (w piątek) na tym obszarze zauważono wielkiego rekina, o czym odpowiednie służby alarmowały. Wygląda na to, że ani ojciec, ani córka nie wiedzieli o zagrożeniu.
Tłum. i oprac. Izabela Kaleta
Źródło: www.solovela.net