Do hiszpańskiego Los Alcazares wybrała się czwórka zawodników UKS Navigo z Sopotu. Jakub Kopyłowicz, Piotr Baryżewski, Jarek Bętkowski oraz trener Jacek Noetzel chcieli wykorzystać ten okres bardzo skrupulatnie. Celem nie tylko były przedsezonowe treningi na wodzie, ale przede wszystkim testy nowego sprzętu. Żeglarze ci na co dzień ścigają się w klasie katamaranów jednoosobowych A-class. To prężnie rozwijająca się również w Polsce klasa, która przez wielu fachowców żeglarstwa uznawana jest wśród małych łódek za Formułę 1. Od kilku lat A-caty przeżywają duży rozwój technologiczny, a kto nie nadąży za tym wyścigiem zbrojeń, ten nie ma szans na dobry wynik sportowy.
Do Hiszpanii Jacek Noetzel oraz Jakub Kopyłowicz przywieźli dwa najnowsze katamarany rodzimej produkcji – Exploder A13. Żeglarze UKS Navigo trafili na doskonałe warunki pogodowe. Temperatura powietrza była zdecydowanie korzystniejsza niż w kraju, bo 16-20 stopni C, a na wodzie oprócz jednego dnia flauty dało się żeglować codziennie w wietrze od 1 do 6B. Obok nowych konstrukcji Kuby Kopyłowicza, na akwenie była kilka innych łódek A-class, do których można było się „przyłożyć”. Cennym doświadczeniem z pewnością było wspólne żeglowanie z Hiszpanem, który dysponował super sprzętem – najnowocześniejszą firmową łódką i żaglem. Początkowo różnice na wodzie były zauważalne, szczególnie w żegludze na wiatr. Wynikało to głównie z niedopracowanego w Expoderze trymu masztu z żaglem. Pod koniec zgrupowania w Los Alcazares polski A-cat żeglował już znacznie lepiej. 10 dni efektywnej pracy na wodzie potwierdziły, że łódka może być konkurencyjna dla najlepszych konstrukcji na świecie, co w nadchodzącym sezonie ma dać możliwość bardziej wyrównanej walki z czołówką.