5 stycznia w Australijskim Townsville zatonął 35 metrowy żaglowiec Defender. Ta zabytkowa, 120-letnia jednostka stała zacumowana przy nabrzeżu Ross Creek.
Kadłub żaglowca znalazł się w całości pod wodą. Ponad powierzchnie wystają maszty i takielunek. Właściciel jachtu Les Dick podejrzewa, że jednostka zatonęła w wyniku działania wandali. W najbliższych dniach zostaną podjęte działania by podnieść jednostkę z dna. „Chcemy w czasie niskiej wody w tym tygodniu wypompować wodę, by przy następnej wysokiej wodzie Defender był już gotowy. Mam nadzieję, że to będzie że to będzie tak proste” podsumował armator. /sailbook.pl/
Defender zbudowany został w 1895 roku i pływał jako statek handlowy między koloniami. W 1923 roku zapisał się na kartach historii pokonując w rekordowym czasie Cieśninę Bassa. W czasie II Wojny Światowej transportowano na nim wojsko i zaopatrzenie. W rękach obecnego właściciela jednostka znajduje się od 1982 roku, kiedy to została odrestaurowana. Później pływała jaki jednostka turystyczna i z roku na rok jej stan się pogarszał. Ponad 7 lat temu wybuchł pożar w komorze silnika i od tego czasu Defender stał przy nabrzeżu w Tornsville.
zdjęcia i informacje na podstawie:
https://www.vesselfinder.com/
