Neil Cox, kapitan lądowej drużyny Vestas Wind, jest ostrożnym optymistą, jeśli chodzi o powrót duńskiej drużyny do gry, ale wszystko wskazuje na to, że jest ona na dobrej drodze.
Zespół, którego jacht poniósł poważne szkody podczas 2 etapu VOR po zderzeniu z rafą koralową na Oceanie Indyjskim, odbudowuje go w stoczni Persico w Bergamo (Włochy).
Harmonogram jest bardzo napięty, bowiem drużyna zamierza wrócić do wyścigu na ostatnie dwa etapy.
Cox ma nadzieję, że pomimo czekającej ich ciężkiej pracy i naglących terminów, Vestas Wind uda się osiągnąć cel: „Przed nami jeszcze wiele trudnych dni, ale jesteśmy zdeterminowani. Podstawowa struktura jachtu jest zachowana. Powierzchnia kadłuba jest gotowa, mamy zespół, który przygotowuje ją do malowania – uzupełnia jakiekolwiek defekty przed nałożeniem podkładu. Kiedy to będzie zrobione, chcemy zapewnić dostęp do jachtu ekipom Diverse, Navtec, Livewire i Cariboni (zajmującymi się elementami takimi jak elektronika i hydraulika). Nadal otrzymujemy niezbędne wyposażenie i wsparcie Green Marine i VOR, którzy nie tylko przekazują nam części, ale również dostarczają informacji.”
Tymczasem, prace naprawcze na jachtach biorących udział w niesławnym etapie 5 przebiegają bez większych zakłóceń. Maszt na jachcie drużyny Dongfeng, który złamał się podczas tego etapu, właśnie jest wymieniany. Caudrelier i jego załoga spodziewają się, że jacht znajdzie się na wodzie przed sobotnim wyścigiem w porcie.
Pozostałe drużyny również mają drobne uszkodzenia do naprawy, ale przez weekendem będą w idealnym stanie.
Zdjęcia: Ainoha Sanchez, Brian Carlin
Tłum. i oprac. Izabela Kaleta
Źródło: informacja prasowa news@volvooceanrace.com