Volvo Ocean Race zdobywcą Nagrody Senatu Berlina.

0
424

Jak co roku w połowie października flota Scandinavia650/Skippi650 spotkała się nad wspaniałym i urokliwym jeziorem Wannsee pod Berlinem. Regaty Senatspreis są ostatnią imprezą w kalendarzu klasy.

Ponad dwieście klubów znalazło swoje miejsce nad brzegami rozlewiska rzeki Haweli w otoczeniu lasów. Miejsce urokliwe, a dla Berlińczyków można powiedzieć mistyczne. To tu od początku zeszłego stulecia wypoczywają, uprawiając wszelkie możliwe sporty wodne, organizując regaty wioślarskie i żeglarskie. Organizatorem regat o Wielką Nagrodę Senatu Berlina od 46 lat jest Berliner Yacht-Club założony w 1867 roku. Tradycja i doświadczenie to pewność, że regaty przeprowadzone będą perfekcyjnie pod względem sportowym, jak i logistycznym. Tak też to wyglądało. Starty przeprowadzone punktualnie, a trasy ustawiono perfekcyjnie. Wystartowało ponad 60 jachtów w pięciu klasach na dwóch trasach. Komisja regatowa sprawnie rozegrała w sobotę 3 wyścigi przy słabym i zmiennym wietrze. Do tego temperatura w okolicy 8-9 stopni i pełne zachmurzenie. W niedzielę było zdecydowanie lepiej – trochę więcej wiatru, chwilami pojawiające się słońce i rozegrane 3 biegi.

Regaty odbywały się w bardzo przyjaznej atmosferze zarówno na wodzie, jak i na brzegu. Organizatorzy zadbali o uczestników, organizując poczęstunek po zejściu z wody oraz wieczorne przyjęcie z cateringiem i pokazami zdjęć z pierwszego dnia zmagań. W klasie Scandinavia650/Skippi650 wystartowało 11 załóg (z 12. zgłoszonych do regat), w tym 3 załogi polskie. Bezkonkurencyjna okazała się załoga Volvo Ocean Race w składzie – Tobiasz Zajączkowski, Piotr Wawrzewski i Przemysław Piekałkiewicz — która wygrała pięć wyścigów. Druga z naszych załóg – HIAB (Marek Kloska, Grzegorz Jaworski, Natalia Jaworska) uplasowała się na najniższym stopniu podium. Dziewiąte miejsce zajęła ekipa Legionowo (Dariusz Walatek, Jędrzej Sieczych, Rafał Kozłowski, Andrzej Krzemiński). Nasi niemieccy koledzy dzielnie z nami konkurowali i często meldowali się na czołowych miejscach. Rywalizacja na wodzie nie przeszkodziła naszym ekipom we wspólnej integracji połączonej z wieczornym zwiedzaniem stolicy Niemiec. Zobaczyliśmy m in.: Bramę Brandenburską, Bundestag oraz bardzo nowoczesny Potsdamer Plac. Był to długi i wyczerpujący spacer.

Sezon dobiegł końca, a masa pozytywnych wrażeń sprawia, że już nie możemy doczekać się kolejnych regat. Na to przyjdzie nam poczekać do wiosny.

Komentarze