W 46 godzin Zryw pokonał trasę Świnoujście – Christianso – Świnoujście. Mietek Ircha zajął dzięki temu wcale nie pechowe, 13 miejsce w XIII Regatach Polonez Cup. Centrum Żeglarskie, reprezentowało dwóch kapitanów. Mateuszowi Szubskiemu nie udało się niestety pokonać tej historycznej trasy. Najważniejsze jednak, że miał w sobie tyle odwagi, aby spróbować swoich sił w wyścigu samotników.
W środę około godziny 22, do portu w Świnoujściu wrócił Mateusz Szubski na swoim jachcie. Podjął taką decyzję ponieważ stwierdził, że Magnolia nie jest jeszcze dokładnie przygotowana do samotnej żeglugi. Powiedział jednak, że za rok popłynie jeszcze raz. Nasz drugi Kapitan Mieczysław Ircha na Zrywie dopłynął do Świnoujścia po 46h od startu. Przebył całą trasę przepływając 227Mm. Tegoroczne regaty dla wszystkich uczestników były bardzo trudne ze względu na kierunek jachtu i krótką falę bałtycka. Prawie wszystkie jednostki miały większe lub mniejsze awarie. Samostery nie dawały sobie rady przy ciężkiej halsówce. Pękały bloczki, liny, żagle. Jak mówią uczestnicy awarie przy pływaniu załogowym są łatwiejsze do usunięcia. To co nie sprawia kłopotu przy pływaniu załogowym, staje się bardzo trudne pływając samotnie. Po wielu godzinach żeglowania zaczyna odzywać się zmęczenie, brak snu, przychodzi ból mięśni, a nawet zwidy…
Centrum Żeglarskie widoczne było podczas regat nie tylko ze względu na udział dwóch kapitanów. Sędzią głównym był Jerzy Kaczor, nasz kierownik wyszkolenia żeglarskiego, a statkiem komisji Urtica. Serdecznie gratulujemy wszystkim uczestnikom odwagi i umiejętności, ale przede wszystkim ogromnej woli walki i koleżeństwa, a organizatorom profesjonalizmu.
Żródło. http://centrumzeglarskie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=662&Itemid=1