Uczestnicy tegorocznej edycji Panerai Transat Classique nie marnowali czasu. Z odpowiednią ilością wiatru i morzem tętniącym życiem, wszystko dzieje się bardzo szybko… a załogi rozkoszują się każdą minutą!
Od rozpoczęcia wyścigu minęły 3 dni, a już wiadomo, skąd reputacja PTC. Trzecia edycja tej wyjątkowej imprezy zgromadziła flotę, która jest nie tylko dobrze przygotowana, ale i bardzo ambitna. Wszystkie jachty mają szansę zdobycia pierwszego miejsca na podium i są zdeterminowanie nie odpuszczać aż do mety. Średnie prędkości notowane to co najmniej 8 węzłów, a maksymalnie 11 węzłów dla Altair, który jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu kapitana Stephana Benfielda, czyli pokonania 1000 mil morskich w ciągu pierwszych czterech dni.
Dwa inne jachty pokonały 200 mil w 24 godziny – to Adventuress i Argyll – podczas gdy Corto, jeden z mniejszych, zanotował przebieg 193 mil. Załogi wyraźnie dają z siebie wszystko. W rankingu pozycji o godz. 12:00 Altair był liderem w czasie rzeczywistym, co nie budzi wielkiego zaskoczenia biorąc pod uwagę to, że jest największy we flocie. Jednak sytuacja może się wkrótce zmienić, ponieważ Argyll i Gweneven depczą mu po piętach.
Południe: słaba opcja?
Jeśli chodzi o strategię widzimy, jak Amazon i Faïaoahé trzymają się trasy północnej, która jest najkrótsza, a jachty zajmują 2 i 4 miejsce, odpowiednio, pomimo ciężkich warunków. W jednym ze swoich komunikatów Faïaoahé wspomina stały wiatr 35 węzłów, w porywach nawet 40 węzłów! Desiderata i Vagabundo II (ten drugi miał pecha, ponieważ rozdarł mu się jeden z żagli) wybrali pośrednią trasę, na której wiatr wieje pod korzystniejszym kątem, a zatem zwiększa ich prędkości. Wszyscy pozostali konkurenci wybrali bardziej południową trasę, Advenuress najbardziej ekstremalną, a następnie The Blue Peter, Argyll, Gweneven i wreszcie Corto.
Prognoza na najbliższe godziny nie zapowiada się najlepiej, z wiatrami 25 do 30 węzłów z północnego wschodu, w tym szkwały od 35 do 40 węzłów, fale 3,5 m i burze. Ale sytuacja powinna poprawić się następnego dnia, pomimo niewielkiego ryzyka burzy. Następnie przez kolejne 5 lub 6 dni oczekuje się, że wiatr będzie stały, od 20 do 25 węzłów.
Wołowina bourguignon
Życie na pokładzie wydaje się być dość intensywne, ale znośne, według treści kilku wiadomości (np. brak komunikacji jest często znakiem intensywnej pracy na pokładzie i trudnych warunkach). Na Argyll, załoga raczy się pysznym wieczornym posiłkiem, składającym się z wołowiny bourguignon i ciasta czekoladowego, które ich największy fan przygotował, zanim odpłynęli.
Na The Blue Peter atmosfera jest doskonała, przez co powstały pewne ciekawe wiadomości..: „Pierwsza noc na morzu… Pierwsze prawdziwe odkrycia. Powrót do żeglowania, przy którym odczucie jest podobne, jak sądzę, jakiego doświadcza się w łonie matki. Ogrom i piękno tego, z czym mamy do czynienia, skonfrontowane z własną znikomością. Siła wiatru wzrosła do 30 węzłów… Mamy zmniejszoną powierzchnię żagli, ale Blue Peter utrzymuje doskonały kurs i szybkość.”
Tłum. Izabela Kaleta
Źródło: www.paneratransatclassique.com