Tak po prawdzie – nic nowego. Związunio powrócił do starych praktyk. Pomnę jak kiedyś amatorskie, a właściwie zabawowe regaty jachtów turystycznych (bardzo licznie obsadzane) organizowane przez Jachtklub Morski „Neptun” na Rozlewisku Wisły Śmiałej nazywały się GONITWAMI. Już wtedy sędziom związkowym grożono konsekwencjami za prowadzenie takich imprez. To jedna z wielu przyczyn dlaczego przed laty mój jachtklub (dezyzją swego Walnego Zgromadzenia) opuścił struktury PZŻ. Przeczytajcie aktualną korespondencję Gienka Ziółkowskiego, zastanówcie się komu na czym zależy.
Gienkowi dziękuję !
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
_________________________________________
Drogi Jurku!
Miało być na wesoło, a będzie niestety na poważnie.
Dnia 11.06.2013 r. Zarząd PZŻ podjął Uchwałę nr 20/Z/XXXVII. zatytułowaną „ Zasady organizacji żeglarskich regat sportowych w klasach amatorskich nieobjętych systemem rywalizacji sportowej PZŻ”
Uchwałę, do której nie miał żadnej delegacji ustawowej.
Ustawa o sporcie Art. 13.
1. Polski związek sportowy ma wyłączne prawo do:
1) organizowania i prowadzenia współzawodnictwa sportowego o tytuł Mistrza Polski oraz o Puchar Polski w danym sporcie;
2) ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek.
Powyższe zestawienie Uchwały z Ustawą o sporcie wyklucza prawo PZŻ do jakichkolwiek regulacji regat w klasach amatorskich. Taka samowola PZŻ to łamanie prawa. Jaki jest powód, jak zawsze pieniądze.
-licencja na przeprowadzenie regat ··· od 300 do 1.200 Zł
-opłaty za reklamę indywidualną jachty >5m 150 + 40 zł za każdy dodatkowy metr
Jeden z gorliwych działaczy Komisji Żeglarstwa Morskiego PZŻ na użytek wewnętrzny wyliczył precyzyjnie ile to „tracą” nie pobierając opłat za organizację regat amatorskich. Decyzja była szybka. Nie możemy pozwolić na takie marnotrawstwo.
Regaty amatorskie organizowane są przez pasjonatów, którzy z trudem pozyskują od sponsorów środki na opłaty ( OC, sędziowie, nagrody ). Wyciąganie ręki po pieniądze przez PZŻ trudno nazwać współpracą ze środowiskiem żeglarskim, propagowaniem żeglarstwa, działaniami na rzecz integracji środowiska żeglarskiego.
W przywołanej powyżej Uchwale jest też zapis, który trudno wytłumaczyć – Licencja PZŻ na przeprowadzenie regat jest traktowana jako okresowe zrzeszenie ich uczestników w Polskim Związku Żeglarskim.
„Okresowe zrzeszenie” – studenci prawa mają gotowy temat pracy magisterskiej. Konsekwencje takiego okresowego zrzeszenia to ułamek delegata na sejmik, cząstkowa składka, i pewnie wiele innych okresowych atrakcji. Jak to mówią młodzi SZACUN dla pomysłodawców Uchwały.
Eugeniusz Ziółkowski
Za zgodą: www.kulinski.navsim.pl/