Kolejne torby są pakowane na jacht (wczoraj na przykład pełny zestaw do nurkowania) i plombowane, ENERGA przechodzi kolejne inspekcje. Oprócz tego wciąż jest dużo pracy „biurowej” – dokumentacja regatowa jest ogromna, a liczba różnego rodzaju papierów wymaganych przez organizatorów naprawdę imponująca. Wszystkie dokumenty, jakie Gutek zabiera ze sobą na jacht (spisy świateł, mapy, certyfikaty jachtu itp.) muszą zostać zalaminowane lub w inny sposób zabezpieczone przed wilgocią, aby przetrwały trzymiesięczną podróż dookoła świata.
Zgodnie z harmonogramem wczoraj przywiezione zostały żagle. Z żaglownią Incidences w La Rochelle Gutek współpracuje od 12 lat. „Są najlepsi” – mówi. „Od roku 2000 zamawiam u nich żagle, jeżeli chodzi o trwałość i jakość, są bez porównania” – dodaje. Żagle zostały przywiezione przez ich projektantów i wykonawców. To niszowy zawód, ale bardzo wysoko ceniony. Żagle wykonywane są do konkretnej łódki, na konkretne zamówienie, a niewielka zmiana w kształcie może sprawić, że w odpowiednich warunkach jacht będzie płynął szybciej lub wolniej. „Dzięki ich żaglom mój poprzedni jacht osiągał takie prędkości, jakich nie widział nigdy wcześniej. To dlatego mogłem nawiązać walkę z konkurencją dysponującą sprzętem o dekadę młodszym” – przyznaje Gutkowski.
Dzisiaj po południu zaplanowane jest wyjście na wodę w celu testów żagli i sprawdzenia ustawień takielunku.
For. R. Hajduk
Więcej zdjęć można obejrzeć tu:
http://energasailing.pl/zdjecia/02-11-2012-les-sables-dolonne/
