Trasę rejsu wyznaczały Ateny, przylądek Sounion, Vourkari na Kei, Finikas na Ermoupoli, Tourlos na Mikonos oraz Ag. Marina i Aegina na wyspie o tej samej nazwie. Zielono brązowe wulkaniczne skały i wcinające się w nie głęboko błękitne zatoki wyspy Kei. Malownicza wyspa Aegina z ukrytymi pośród bujnej zieleni ruinami antycznych budowli. To najpiękniejsze krajobrazy, które podziwialiśmy podczas rejsu.
Zewsząd otaczały nas skarby kultury antycznej. Starożytne budowle i kolekcje muzealne w Atenach. Świątynia Posejdona na skalistym przylądku Sounion. Rezerwat archeologiczny w Aeginie. Świątyni przy Ag. Marina niestety nie było nam dane zobaczyć ze względu na załamanie pogody.
Najważniejszym punktem wyprawy była wycieczka do rezerwatu archeologicznego na wyspie Delos ze znajdującymi się w nim ruinami placów, domostw, rezydencji i świątyń. Atrakcja ta ominęła kapitana, który w tym czasie musiał walczyć w Tourlos o bezpieczeństwo jachtu. W czasie nocnej wichury puściła kotwica, trzymająca dziób i jacht trzymał się już tylko na cumach rufowych i.. pracującym silniku. Cumowanie w Grecji to ciekawe doświadczenie, zwłaszcza dla tych, którzy przywykli do chorwackich luksusów :).
I na koniec słów kilka o miejscowym folklorze, którego doświadczyliśmy w jednej z restauracji w Mikonos. Miasto wygląda niczym z turystycznych folderów, sławiących piękno Grecji. Nieskazitelna biel klockowych domków, ustawionych gęsto na skalistych zboczach, harmonizująca z błękitem nieba i morza. Kręte kamienne uliczki, usiane straganami i sklepikami z pamiątkami. Całości krajobrazu miejskiego dopełniają liczne małe cerkwie, z zewnątrz wymalowane na biało i zwieńczone najczęściej niebieskimi kopułami.
Wracając do restauracji, naszą uwagę zwróciła karta menu, ozdobiona grafiką mężczyzny niosącego syrenę, a właściwie męskiej płci syrena o figlarnym błysku w oku i wyzywającym uśmiechu. Kelnerzy, wyłącznie panowie rzecz jasna, uśmiechali się zalotnie do skipera i naszych załogantów, aż wreszcie jeden z nich powiedział wprost: „Proszę odprowadzić kobiety i wrócić do nas, by się zabawić”.
Każdemu dane było odnaleźć coś dla siebie, miłośnikowi krajobrazów, koneserowi sztuki antycznej, poszukiwaczowi żeglarskiej przygody, amatorom morskiej kąpieli, smakoszowi greckiej kuchni i lokalnych obyczajów 🙂 …