Za zgodą Jerzego Kulińskiego
Ja się tam Mariuszowi nie dziwię. Ja Mariusza rozumiem. Ja upodobania Mariusza pochwalam. Co z tego, że dzień krótszy, a rano wszytko oszronione. Ale kolory złotej polskiej jesieni i dobrane towarzystwo prawdziwych żeglarzy, a nie hord „spędzaczy urlopów” to jest to.
I szum lasu, bez hałasu dochodzacego z gigantofonów nadbrzeżnych knajp.
I motopompy juz wywiezione.
I dyskoteki zamknięte….
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
———————————–
———————————–
Drogi Don Jorge,
Oto korespondencja jesienna z Mazur.