ZWYCIĘSTWO TO JEST SZCZEGÓLNE, BO DOKŁADNIE ROK TEMU, WŁAŚNIE NA TEJ IMPREZIE, MARCINIAK DEBIUTOWAŁ W KLASIE FINN. NA DRUGIM I TRZECIM STOPNIU PODIUM STANĘLI: OŚMIOKROTNY ZWYCIĘZCA TYCH REGAT ANDRE BUDZIEN I AKTUALNY MISTRZ NIEMIEC LENNART LUTTKUS. IMPREZA ODBYŁA SIĘ NA NIEWIELKIM JEZIORZE POD BERLINEM.
Jakub wykorzystał świetnie kręcący się, słaby wiatr. W czterech rozegranych wyścigach żeglował równo, a wygrywając ostatni, przypieczętował swoje zwycięstwo.
„Dobrze czuję się w jeziorowych warunkach i mimo, że przeciwnicy znają doskonale ten akwen, udało mi się z nimi wygrać. Miałem świetną prędkość dzięki prototypowemu żaglowi, jaki rozwijamy w kadrze specjalnie na słabe wiatry pod kątem najbliższych Igrzysk, wspólnie z Panem Mariuszem Juszczakiem z JSail” – skomentował swój start Jakub Marciniak.
W tym roku Finniści poświęcają dużo uwagi na szukanie nowych rozwiązań w sprzęcie. Piotr Kula wywalczył w Berlinie czwarte miejsce na całkowicie nowym zestawie. „Startowałem tak jak Jakub na żaglu Juszczaka i dodatkowo użyłem masztu węgierskiego producenta, na jakim nigdy dotąd nie pływałem. Przesiadłem się też na nowego Finna zrobionego przez Sławka Baranowskigo z Rytla. Dopiero zaczynam się uczyć tego sprzętu ale pierwsze próby przeszły moje oczekiwania” – dodaje Kula.
Prosto z regat wraz z trenerem Andrzejem Piaseckim zawodnicy ruszyli na trening do Santander. To tam w przyszłym roku odbędą się Mistrzostwa Świata ISAF – pierwsza szansa na zrobienie limitu dla kraju na start w Igrzyskach Rio 2016.
Fot: Archiwum Kadry Finn
Źródło: http://sport.pya.org.pl
