Rozpoczęte niecały tydzień temu samotne regaty dookoła świata Vendée Globe przynoszą wiele emocji. Z dwudziestu jachtów dwa już się wycofały, jeden wraca do portu startu, żeby wymienić wantę i wrócić na trasę, kolejny szuka schronienia na Maderze aby dokonać niezbędnych napraw. Płynący jachtem ENERGA Zbigniew Gutkowski ma problemy z elektroniką, ale zapewnia, że są to kłopoty, z którymi sobie poradzi.
“Miałem wiele kłopotów na jachcie w innych regatach, więc nie jest to dla mnie sytuacja nowa” – przyznał Gutek w porannej rozmowie telefonicznej z biurem regat. “Są to problemy, które powinienem dać radę naprawić, potrzebuję czasu i trochę lepszych warunków pogodowych. Nie zamierzam wracać do portu, chyba że po minięciu mety” – mówił. “Jak warunki się poprawią i skończy się ten sztorm, to mam nadzieję przyjdą świeże myśli i uda się wszystko naprawić.”
Tymczasem hiszpański żeglarz Javier “Bubi” Sansó poinformował biuro regat, że kieruje się w stronę Madery, aby na spokojniejszej wodzie wejść na maszt i naprawić uszkodzone mocowanie fału do głowicy grota. W sztormowych warunkach wczoraj wieczorem główny żagiel jachtu Acciona 100% EcoPowered spadł na dół, zmuszając Javiera do natychmiastowej zmiany kursu i oceny problemu. Uszkodzone mocowanie oraz fał znajdują się na górze masztu, naprawa wymaga więc wejścia na górę, co z kolei jest możliwe przy bardzo dobrych lub umiarkowanych warunkach pogodowych. Nie jest to poważna sprawa i żeglarz powinien potem bez przeszkód kontynuować regaty. „Dopóki pogoda się nie poprawi, nic nie mogę zrobić” – informował Sanso. „Potem muszę wejść na maszt i ściągnąć na dół fał wraz z mocowaniem. Po kilku godzinach od tego momentu powinienem być z powrotem na trasie. Najgorsze jest to, że prawdopodobnie stracę 48 godzin. Ale to długi wyścig, więc wiele przede mną”.
Nagranie dzisiejszej wypowiedzi Zbigniewa Gutkowskiego: http://energasailing.pl/wp-content/uploads/2012/11/gutek_151112PL_EDITED.mp3
Fot. Mark Lloyd / DPPI / VENDEE GLOBE
Źródło: http://energasailing.pl/