Pojawiła się w końcu szansa na uporządkowanie kalendarza imprez żeglarskich nad polskim (i nie tylko) morzem. W tym sezonie testowany będzie Puchar Bałtyku Południowego.
Inicjatywa pojawiła się w środowisku Gdańskiej Federacji Żeglarskiej, organizacji skupiającej kluby żeglarskie z terenu Gdańska. Wzbudziła zainteresowanie okręgowych związków żeglarskich od Szczecina po Elbląg (chodzi o Zachodniopomorski OZŻ, Pomorski OZŻ i Elbląski OZŻ). Dołączyć do niej postanowili także rosyjscy żeglarze z Kaliningradu.
Panowie spotkali się ze sobą w Gdyni, przedyskutowali temat, nazwali go Pucharem Bałtyku Południowego i postanowili nadać bardziej formalny kształt. Powołano Biuro Pucharu Bałtyku Południowego, które zająć się ma jego organizacją, a potem prowadzeniem. Na jego czele stanął Andrzej Szrubkowski z Jachtklubu Stoczni Gdańskiej, jednocześnie reprezentant Gdańskiej Federacji Żeglarskiej i bezpośredni pomysłodawca projektu (pozostali członkowie Biura: Roman Medvedev (Kaliningrad), Bogdan Justyński (Elbląg) i Tomasz Paterkowski (Szczecin).
Wiodącą rolę w projekcie przyznano Pomorskiemu OZŻ i tam też Biuro Pucharu Bałtyku Południowego znalazło swoją siedzibę. Jego praca wspierana jest, w drodze roboczych kontaktów, przez Jacka Zielińskiego, wiceprezesa do spraw morskich tego Okręgu.
Czym ma być Puchar Bałtyku Południowego? Jego głównym celem jest uporządkowanie kalendarza imprez żeglarskich w polskiej części Bałtyku i na Zalewie Wiślanym (stąd do projektu zaproszeni zostali także żeglarze z Kaliningradu).
– W tej chwili rozgrywanych jest na tym obszarze ponad sześćdziesiąt różnego rodzaju regat. Wiele z nich dzieje się równocześnie – tłumaczy Szrubkowski. – Chcemy je jakoś skoordynować ze sobą, a także wypracować klasyfikację żeglarzy umożliwiającą porównywanie ich występów w poszczególnych zawodach.
Jak wyjaśnia Szrubkowski, korzyści z takiego rozwiązania jest wiele. Nowa klasyfikacja ma zintegrować żeglarzy startujących w regatach w całym pasie Bałtyku Południowego od Szczecina do Kaliningradu. Ma także służyć lepszej promocji żeglarstwa poprzez wyeksponowanie najciekawszych imprez, jak również uczynić zmagania regatowe bardziej atrakcyjnymi dla samych żeglarzy. To pierwsze tego rodzaju działanie od wielu lat, tym cenniejsze, że wyszło z fazy dyskusji i przeszło do konkretów.
Gotowy jest już regulamin Pucharu Bałtyku Południowego. Niebawem zostanie upubliczniony. Na razie wiadomo tylko tyle, że Puchar będzie skierowany do sterników i załóg jachtów rekreacyjnych z ambicjami regatowymi. Będą oni klasyfikowani w trzech grupach. Zwycięzcy zmagań będą wyłaniani na podstawie sześciu najlepszych wyników osiągniętych spośród występów w regatach objętych kalendarzem.
– Ustaliliśmy, że ten rok będzie sezonem testowym dla tej inicjatywy – zapowiada Szrubkowski. – Mamy nadzieję, że oczekiwane efekty osiągniemy już od sezonu 2014 roku.
Szrubkowski zdaje sobie sprawę z trudności skoordynowania terminów regat, co wiązać się będzie z koniecznością wynegocjowania ustępstw ze strony ich organizatorów. Opracowanie kalendarza regat, które wejdą ostatecznie do Pucharu Bałtyku Południowego będzie więc pierwszym, wielkim sprawdzianem dla projektu.
– Jestem jednak optymistą – mówi. – Moim zdaniem to dobre rozwiązanie i jestem przekonany, że nie trzeba będzie długo czekać, aby się o tym przekonać.
Tomasz Falba
Fot. Bohdan Sienkiewicz
Źródło: http://www.portalmorski.pl