Dzisiaj pogoda nadal upalna, ale przynajmniej pojawiła się odrobina wiatru. Pan Antoni twierdzi, że coraz lepiej dogaduje się ze swoim „Jerzowcem” pomimo tego iż jest narowisty. Niestety wody w Wiśle nie przybyło – nadal beznadziejnie płytko. Dzisiaj trafił na pierwsze przykosy, co skończyło się przepychaniem Optimista przez około 300 metrów. Trudności w manewrowaniu łódką połączone ze sporą ilością ładunku spowodowały konieczność jej drobnych usprawnień. Pan Antek odwiedził więc miejscowość Słupiec, gdzie przy okazji u państwa Anny i Krzysztofa Kality (nazwiska publikujemy za ich zgodą) mógł doładować telefon. Skorzystał również z życzliwości sąsiada państwa Ani i Krzysztofa, który użyczył mu wiertarki do drobnych udoskonaleń Jerzowca. Wszystkim w imieniu pana Antka oraz własnym składamy gorące podziękowania za okazaną pomoc. W kolejnym urozmaiconym dniu pokonał około 20 km, co daje dystans ok. 130 km od startu. Co najważniejsze z dnia na dzień nastrój i kondycja naszego bohatera wydają się być coraz lepsze, z czego bardzo się cieszymy. Dużo energii dodała mu dzisiaj kąpiel w czystym fragmencie Wisły, z piękną piaszczystą plażą. Jak sam stwierdził samopoczucie ma doskonałe. Jutro ciąg dalszy relacji.
Marek Jędra
Quantum software
www.facebook.com/Quantum.software
