Dystans po wczorajszym starcie okazał się bardzo krótki. Pierwsza napotkana za Krakowem śluza okazała się nie do pokonania. Powód? Zamieniono ją na suchy dok remontowy a było już zbyt późno aby zorganizować ręczne „śluzowanie”. Potrzebna więc była przerwa do dnia dzisiejszego i zorganizowanie ekipy technicznej z wózkiem. Dzisiaj udało się ominąć blokadę choć z racji korków w mieście i innych utrudnień całość zajęła sporo czasu. Dodatkowym utrudnieniem był niespotykanie niski stan wody i kilka straconych godzin tuż za śluzą. Optimist załadowany sprzętem został wyniesiony na wysoki brzeg a następnie przetransportowany około 0,5 km dalej. Rejs ruszył dalej. Na szczęście następna zapora jest bardzo daleko. Ostatnia wiadomości od Pana Antoniego pochodzi z godz. 19. Minął Niepołomice i nadal płynie dopóki jest jasno. Zakładamy że może mu się udać pokonać jeszcze około 5 km., co dałoby od startu mniej więcej 25 km. Wierzymy że od jutra nie będzie już takich niespodzianek. Załączamy kilka przesłanych nam z telefonu zdjęć z całej akcji ręcznego „śluzowania”. Ogromne podziękowania dla wszystkich, którzy pomogli panu Antoniemu.
Marek Jędra
„Quantum software”