Podium dla Gutka – już oficjalnie

0
611

 Wczoraj, 22 lutego, o godz. 18.00 czasu lokalnego (23.00 czasu polskiego) ogłoszono oficjalne wyniki międzynarodowych regat RORC (Royal Ocean Racing Club) Caribbean 600. Komisja sędziowska ostatecznie potwierdziła trzecie miejsce Gutka i załogi ENERGI w klasyfikacji CSA.Piąta edycja międzynarodowych regat zgromadziła ponad 500 żeglarzy z 28 krajów świata, a wśród nich były takie sławy jak Mike Sanderson czy Brian Thompson. Prawie 20-metrowa ENERGA była jedną z najmniejszych łódek w stawce.

 

obraz nr 1

ENERGA na trasie regat RORC Caribbean 600 / Fot. XXXX

„ To było dla nas kolejne sportowe wyzwanie. Najlepsze jachty i najlepsze załogi z całego świata. Moim celem było zająć jak najlepsze miejsce” – komentuje Gutkowski swój udział w tych regatach. „Przy minimalnej, bo 3-osobowej załodze, skomplikowanej nautycznie i taktycznie trasie, było to zadanie bardzo trudne, ale o takie cele nam chodzi i jestem z wyniku bardzo zadowolony”- dodaje. „Tyle manewrów co tutaj w dwa dni w trakcie np. regat Vendée Globe nie zdarza się często przez trzy miesiące. Jestem bardzo zadowolony z załogi, na innych jachtach o podobnych parametrach były dużo liczniejsze załogi zawodowe – my we trzech robiliśmy to, co gdzie indziej wykonywało 20 osób. Jestem naprawdę zadowolony z wyniku. Może gdybyśmy mieli więcej półwiatrów, na których jacht ENERGA jest najszybszy, nasze miejsce byłoby jeszcze lepsze”.

 

Gutkowski 28 lutego 2013 r. weźmie udział w kolejnej prestiżowej imprezie żeglarskiej- Heineken Regatta. W kwietniu natomiast planuje podjąć próbę pobicia solowego rekordu północnego Atlantyku na trasie Nowy Jork – Lizard. Wszystkie starty oraz testy jachtu ENERGA są elementami przygotowań do regat Transat Jacques Vabre, jednej z ważniejszych imprez klasy IMOCA Open 60.

 

obraz nr 2

Prawie 20-metrowa ENERGA była jedną z najmniejszych łódek w stawce. / Fot. XXX

 

Jacek Pietraszkiewicz z firmy NavSim, instruktor nawigacji elektronicznej tak komentuje występ Gutka w regatach RORC Caribbean 600:

Strategia

W przypadku tego wyścigu trudno mówić o strategii regatowej. To stosunkowo krótkie regaty i zróżnicowane łódki. Strategia może być tylko jedna – płynąć najszybciej jak się da od punktu do punktu po ustalonej trasie, od pierwszej sekundy po starcie. I Gutek taką strategię przyjął. Stosowane przez sędziów przeliczniki TCF nigdy nie dają skipperowi pewności na której aktualnie jest pozycji. Wiadomo to dopiero na mecie po przybyciu ostatniego zawodnika. W tym wyścigu można przypłynąć nawet dzień przed rywalami, i znaleźć się poza podium.

Warunki pogodowe

Według prognoz, żeglarze warunki mieli wręcz idealne. Stabilny wiatr 5-6 B z jednego kierunku miał pozwalać zająć się przede wszystkim bardzo precyzyjnym trymem łódki. Jednak od  poranka w dniu startu nad archipelagiem pojawiło się sporo chmur typu cumulus, które w ciągu dnia zaczęły się mocno rozbudowywać. Nie były niebezpieczne, jednak wiatr wiejący spod nich (zmieniający prędkość i kierunek),  zmuszał załogi do dużego skupienia. Gutek to żeglarz czujący wiatr i posiadający nieprawdopodobną  intuicję w tej kwestii. Rundka wokół wysp przed regatami na pewno mu się przydała żeby poznać lokalne warunki cieni wiatrowych od wysp  i „odkrętki” związane z ich ukształtowaniem. Deszcz i ciężkie o których mówił Gutek przed startem, zgodnie z prognozą, odeszły na zachód.

Konkurencja

Starałem się obserwować stawkę w trakcie wyścigu i byłem bardzo zaskoczony, że nasza załoga stale dotrzymywała kroku 180-stopowemu superjachtowi Adela, a w końcu wyprzedzili go. Już sam ten fakt świadczy, że Gutek nie znalazł się na tych regatach przypadkowo. Sama impreza odbywa się dopiero po raz piąty, ale towarzystwo wśród którego znalazła się ENERGA robi wrażenie. Co ważne, płynęła w czubie stawki w bezpośredniej rywalizacji. Niektórzy sądzą, że to nie jest zbyt duże wyzwanie dla ekipy Gutkowskiego, ale w czasie tych regat byliśmy świadkami wycofania się już kilku jachtów. Ja myślę że dobrze się stało że nasza bandera pojawia się na takich imprezach.

Czy popełnili jakiś błąd?

O to na pewno trzeba zapytać samego Gutka. To on i jego załoga są na pokładzie i to oni wiedzą co zrobiliby lepiej. Moim zdaniem, człowieka siedzącego kilka tysięcy mil dalej przy ekranie, mały błąd popełnili w halsie między wyspą Saba a Gustavia. Popłynęli halsem pod wiatr po północnej stronie trasy wchodząc w cień wiatrowy tej ostatniej. Być może korzystniej było trzymać się południowej strony, mając czysty wiatr od oceanu, a po zwrocie można było, spodziewając się że wiatr powinien odkręcać z EbN na E, płynąć pełniej. Gutek dokładnie tak zrobił podczas startu, płynąc inaczej niż cała flota i odsuwając się od lądu Antiguy. Ciekawym manewrem było również opłynięcie wyspy Marie Galante lewą burtą. Nie widziałem co prawda instrukcji żeglugi (wszyscy opływali tą wyspę prawą burtą, i tak pokazywały rysunki), ale Gutek wiedział co robi – popłynął teoretycznie dłuższą trasą ale szybszą ze względu na lepszy wiatr i mniejszy ruch.

Źródło: http://energasailing.pl/

Komentarze