W ostatni weekend wziąłem udział w fantastycznie zorganizowanych regatach Stockholm Sailing Grand Prix, które odbyły się na małym jeziorze centrum miasta. Zgromadziły one na starcie bardzo szybkie katamarany M32, jachty klasy X 35 i Dragon.
Zaprosił mnie na nie mój dobry znajomy, którego syn razem z kolegami w tym sezonie bierze udział w cyklu regat X 35 Volkswagen Cup. Młoda 8 osobowa załoga żeglowała dotychczas ze zmiennym szczęściem ale mistrzostwach świata zajęła 9 miejsce, co było gwarantem ich przyzwoitego wyszkolenia technicznego. Fakt ten nastawiał mnie optymistycznie ale wiedziałem jednocześnie, że czeka mnie w miarę trudny weekend.
Podczas piątkowego krótkiego treningu ,,poznaliśmy” się lepiej
W sobotę i niedzielę przy słonecznej pogodzie i szkwalistym wietrze rozegraliśmy 9 pasjonujących wyścigów,. Z miejscami 1,2,2,1,2 plasowaliśmy się tuż za załogą mistrzów świata, co było sporym zaskoczeniem dla naszych rywali a powodem do zadowolenia dla nas. Prawdę mówiąc to z wyścigu na wyścig żeglowało nam się coraz lepiej, chłopcy byli bardzo zmotywowani i skoncentrowani.
W niedzielę wiatr wiał słabiej i był mniej szkwalisty, co nie oznaczało, że będzie to łatwiejszy dzień. Spore zmiany w kierunku a przede wszystkim ,,dziury’’ sprawiały, że cały czas trzeba było żeglować bardzo uważnie. Nam ta sztuka udała się najlepiej. Wygraliśmy 4 wyścigi i całe regaty. Tego dnia żeglowaliśmy poprawnie, dobre starty, odpowiednia strategia, doskonała szybkość i manewry były kluczem do sukcesu. Młoda załoga była w ,,siódmym niebie’’, bardzo dziękowali za możliwość pożeglowania ze mną i skorzystania z moich wskazówek. Ja z kolei miałem satysfakcję, że mogłem przekazać moje doświadczenie młodym i bardzo ambitnym żeglarzom.
__/)__/)__/)__/)__
Karol Jablonski
Za zgodą: http://karoljablonski.pl