Tylko kilka słów o targach

0
689
                                                                                           Za zgodą: www.kulinski.navsim.pl/ 
Targi udane, dobrze zorganizowane, znowu w Łodzi, wcale licznie obsadzone, publiczność dopisała. Tradycyjnie w sobotę po prostu tłok. W restauracyjce targowej „Congresowej” dużo stolików, dobrze zorganizowana obsługa, niebywałej urody zarządzająca (ciemne włosy, niebieskie oczy). Premiera wystawiennicza SAJ i to w bezpośredniej bliskości stoiska „ZAGLI” przy którym zawsze tłok. Tamże tegoroczna, nowa „Praktyka bałtycka na małym jachcie”. SAJ także nie narzekał na brak zainteresowania. Kolejny pododdział rekrutów został obuty w kamasze. Kilku z nich o znanych nazwiskach – Jacek Centkowski (projektant niezliczonej ilości jachtów żaglowych i motorowych, Konstruktor Roku 2013), Piotr Mikołajewski (armator słynnego „Polonusa”).
obraz nr 1

 
Prezes SAJ – Andrzej Remiszewski podejmuje pierwszych gości
.
obraz nr 2

Obsada  stoiska „ZAGLI” oczekuje pierwszych gości
.
Podczas targów doszło do interesujacych i obiecujących rozmów pomiędzy przedstawicielami Stowarzyszenia PPJK i SAJ – Jarosławem Bazylko i Andrzejem Remiszewskim. Po prostu – połączmy siły. SAJ gościł też Tomka Lipskiego – (ISSA Poland) – vide: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1497&page=180
Spotkania z Czytelnikami SSI jak zwykle bardzo miłe, serdeczne, ale z koniecznosci – pośpieszne. Po prostu przybyło ich mnóstwo. Warte odnotowania były wizyty Redaktora Naczelnego „Wiatru” – Krzysztofa Olejnika oraz Naczelnej „Szkwału” – Ewy Skut czy Grzegorza Pawlaka („e-navigare.pl”). Liczę na współpracę Stowarzyszenia Miłośników Kanału Elbląskiego z siedzibą w … Łodzi (Sławomir Dylewski).
obraz nr 3

Zapraszam do Poloneza
.
Wystawcy – sporo stoisk z osprzętem jachtowym. Bogate oferty, ceny … hmm. Wystawiono sporo jachtów żaglowych. Wysokośc hali pozwoliła na wyeksponowanie wielu, wcale nie małych łódek z postawionymi masztami. O cenach wolałbym się nie wypowiadać. Niemal wszystkie wystawione jednostki charakteryzowała jedna cecha: wygoda i blichtr hotelowego wnętrza. Zewnętrznie do siebie podobne – ohydne rufy i pionowe dziobnice. Przestrzeń pomiędzy architekturą jachtów i housebotów – kurczy się. No cóż – projektanci u stóp (gustów) klientów. Na szczęście działa jeszcze szwedzki „rynek wtórny”.
obraz nr 4

Jarosław Kumorek (DAP) oferuje silniki                                            a tu kolorowo do wyboru
.
Następne, wielkie spotkanie sympatyków SSI, SAJ i „ŻAGLI” na wiosennych targach „Wiatr i Woda” na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge

Komentarze