Wczoraj po południu na jednym z jachtów biorących udział w Cape2Rio złamał się maszt i spadł na pokład. W wyniku wypadku śmierć poniosła jedna osoba, a dwie zostały ranne.
Wczoraj w późnych godzinach popołudniowych, podczas gdy 36 łodzi biorących udział w Cape2Rio walczyło z burzą i silnym wiatrem (pomiędzy 45 i 60 węzłów), maszt na Bille (Bavaria 55 pływającym pod banderą Angoli), złamał się i spadł na pokład. Upadek spowodował śmierć załoganta, nie ujawniono jeszcze jego tożsamości. Dwóch pozostałych członków załogi zostało rannych. Fregata marynarki SAS RPA Isandlwana dotarła dziś rano do Bille, zabierając ich na pokład.
Inne łodzie również są w trudnej sytuacji, a wśród nich AVA, której silnik został uszkodzony i straciła możliwość komunikacji. Załoga jednak odmówiła opuszczenia łodzi.
Podobno na innej łodzi – Isla, zaprószył się ogień powodu zwarcia w instalacji elektrycznej. Łódź została eskortowania do RPA. Black Cat, jacht, któremu zepsuł się ster, także wraca z powrotem do Afryki Południowej, podobnie jak załoga Indaba. Wprawdzie warunki atmosferyczne poprawiają się, jednak kilka jednostek ogłosiło zamiar porzucenia wyścigu i powrotu do RPA.
Cape2Rio to wyścig z Afryki Południowej do Rio w Brazylii, około 3300 mil przez Ocean Atlantycki. Udział biorą łodzie regatowe wszystkich typów. W pierwszej edycji Cape2Rio (43 lata temu) wzięło udział 69 jachtów. Wówczas zwyciężył Robin Knox-Johnston na Ocean Spirit, pokonując trasę wyścigu w 23 dni i 42 minuty. Rekord należy do załogi jachtu Zephyrus IV, który w 2000 roku ukończył wyścig w 12 dni, 16 godzin i 49 minut.
Giovanni Soldini na Maserati bez szwanku przeszedł przez burzę i jest liderem wyścigu. Za nim podążają australijski jacht Scarlet Runner i południowoafrykański Explora 30. Wiadomości o ofierze śmiertelnej na pokładzie Bille pochodzi m.in. właśnie z Maserati i nie została jeszcze potwierdzona przez organizację wyścigu.
Tłum. Izabela Kaleta
Źródło: http://www.solovela.net