Zew Oceanu – Nowości ze stoczni

0
1073

Od tygodnia pracuję regularnie przy wnętrzu Maxusa w stoczni Northman. Już nie koncepcyjnie, a manualnie. Wnętrze jeszcze nie jest skończone, ale w nadchodzącym tygodniu kadłub zostanie zamknięty pokładem.

Denniki są położone już na monolitycznym ruszcie dennym. I w nim osadzone będą szpilki balastu. Generalnie jeżeli chodzi o kluczowe rozwiązania na jachcie, to spełniają one z naddatkiem wytyczne PRSu (Polski Rejestr Statków). Konstruktor chciałby żeby jednostka spełnia wymagania Dyrektywy CE kategorii A  czyli jachtów oceanicznych (kat. A: jednostki zaprojektowane do dalekich rejsów, w warunkach wiatru silniejszego niż 8° B i przy znaczącej wysokości fali przekraczającej 4 metry; jednakże, z wyłączeniem nietypowych warunków, jednostki te są w znacznym stopniu samowystarczalne). Jest to możliwe gdyż zależy to od przede wszystkim od długości jachtu. Musi mieć co najmniej 6 m. No ale zobaczymy czy moje fanaberie (np. niższy kosz dziobowy jaki bym chciał) nie będą z tym kolidować.

obraz nr 1

Zabudowa wnętrza jest oczywiście nieplasticzna, a sklejkowa. Raz, że wnętrze jest lżejsze (lekka sklejka okume 6 i 8  mm) i bezpieczniejsze, a dwa ładniejsze i przyjemniejsze. W końcu spędzę na łódce co najmniej 1,5 roku, więc na takie kwestie też zwracam uwagę. Lepsza ergonomia takiej zabudowy wpływa również na bezpieczeństwo poruszania się wewnątrz jak i na lepszy wypoczynek co w samotnym rejsie jest bardzo istotne. Nie widać tego na zdjęciach ale koje boczne w mesie są tylko dla mnie lub osób niższych (ja mam 174 wzrostu). Ponadto nie są poziome, lecz opadają o ok 7% w stronę burty. Pozwoli to spać na równym w typowych przechyłach. Wygodniej też będzie balastować siedząc. W mesie będzie też można czuwać-drzemiąc w poprzek kabiny, ale o tym napiszę więcej w przyszłości. Podstawową koją będzie ta pod kokpitowa o szerokości na półtorej osoby.

Dodatkowo zabudowa wpłynie dodatnio na sztywność kadłuba. Jest gródź podmasztowa, która wspomoże w pracy pilers. Oddziela też mesę od „pierdzielnika” zwanego też forpikiem – czyli magazynku na rower, ponton, koło ratunkowe, cześć żagli i innych rzadziej używanych sprzętów. Trzeba dodać też, że nie będzie również podsufitki, tapicerki. Bedą miejsce gdzie będzie nieosłonięty laminat. Taka zabudowa pozwala też na dostęp do każdej części kadłuba. Jest to bardzo istotne by móc sprawnie i w dowolnym momencie wykonać przegląd i zlokalizować ewentualne problemy czy uszkodzenia. Łatwiej i bezpieczniej będzie też zaształować zapasy i wodę. 

obraz nr 2

Za zgodą: www.zewoceanu.pl 

Komentarze