Po raz trzeci wziąłem udział w tych regatach, tym razem wystartowalem na 53 stopowym maltanskim jachcie Dralion, gdzie pelnilem funkcje taktyka i zarazem trenera mało doświadczonej załogi. Scigalismy sie od czwartku do niedzieli na akwenie położonym na północ od pięknej i spokojnej wyspy Porquerolle. Żeglarze klas olimpijskich doskonale znają te wody z wiosennych regat Pucharu Swiata w Hyeres.
Tradycyjnie juz dni w ,,moim biurze” były bardzo długie i intensywne. Czterodniowa rywalizacja toczyła sie przy bardzo zróżnicowanych i skomplikowanych warunkach pogodowych. Poradzilismy sobie bardzo dobrze zarówno
w silnym jak i słabym wietrze, mimo tego, ze załoga była relatywnie młoda i żeglowalem z nią po raz pierwszy… Celem numer jeden było przekazanie im mojego doświadczenia i podniesienie ich poziomu żeglowania, co udało sie osiągnąć, bo z dnia na dzien zeglowalismy coraz lepiej. Decydujący o zwycięstwie w regatach ostatni wyścig pozeglowalismy bardzo dobrze, mądrze taktycznie, wykonując bezbłędnie wszystkie manewry i prowadząc jacht z optymalna szybkością. Otrzymaliśmy za to brawa i gratulacje od załóg dwóch jachtów, które tez mogły wygrać te regaty. Prawdę mówiąc nie liczyłem na to, ze uda nam sie pokonać tak renomowane teamy, ale to tym bardziej cieszy i daje spora satysfakcję.
Prosto z Marsylii lecę do Niemiec nad jezioro Bodenskie, gdzie z załoga Przemka Tarnackiego wystartuje w Match Race Germany.
Dla mnie te regaty są możliwością ,,podostrzenia” swoich umiejętności i konfrontacji
z obecnie najlepszymi teamami match racingowymi na świecie.
Pozdrawiam z Marsylii
Karol Jabłoński
Sign in
Witamy! Zaloguj się na swoje konto
Forgot your password? Get help
Password recovery
Odzyskaj swoje hasło
Hasło zostanie wysłane e-mailem.